podobno jakiś przegiety baran z " Wyborczej" napisał o "Vatelu", że to nudny film...szczerze powiedziawszy ( i może tu się narażę) " Misja" znudziała mnie ow iele bardziej...No, ale tam nie było Umy Thurman, która co prawda w " Varelu" nie nagrała się, ale miała kilka świetnych scen. Depardieu był klasą samą w sobie, Sandsa nie poznałem jako króla, ale był absolutnie fantastyczny...
A film: uczta dla oka, dla ducha i bynajmniej nie dudny!!!
Wręcz przeciwnie!