Vatel

2000
7,0 5,1 tys. ocen
7,0 10 1 5104
6,7 3 krytyków
Vatel
powrót do forum filmu Vatel

Przeczytałam recenzję i dokładnie się z nią zgadzam. Na mnie film nie zrobił wrażenia. Zepsucie dworu, jego okrucieństwo, próżniactwo i zboczenie były przedstawione realistycznie. Jednak miałam wrażenie, że twórcy filmu nie mogli się zdecydować czy to ma być film głównie o nieszczęśliwej miłości w tle z życiem dworskim czy ma być zupełnie na odwrót, a może na równi? Film jest potępieniem arystokratycznego zepsucia. Czemu więc tak delikatnie się z nimi obchodzi? Jedyny wstrzącający zarzut ukazany był w scenie gdzie podczas przedstawienia, dla ratowania sytuacji, zginął młody chłopak. Kolejnym zarzutem było życie seksualne, a wręcz przeróżne wypaczenia na tym tle. Jednak to było zaledwie zarysowane, nieśmiałe. Trzeci zarzut okrucieństwa, kompletnego uśpienia sumienia, to zabójstwo wrogów Vatela. Rzeczywiście wstrząsające, ale bardzo szybko o tym zapomniano, nawet sam, dobroduszny Vatel pozwolił aby umknęło to jego uwadze. Jakby codziennie był świadkiem takich niebezpiecznych igraszek. Świetni aktorzy- nie wykorzystany potencjał. Nie mówiąc nic o ich niesamowitej miłości. Czym właściwie zauroczyła Vatela kobieta, o której mówiono, że nie jeden jej zasmakował? Nie myślałam, że ktoś tak wielbiący kodeks moralny lubi tak prowadzące się panny. A samobójstwo to już niedorzeczność. Człowiek z taką cierpliwością, tak silnym charakterem i takim bagażem doświadczeń zabija się pod wpływem ciężaru "niesprawiedliwości tego świata" i "nieszczęśliwej miłości"? Ale niesamowita scenografia :)

użytkownik usunięty
astrayheart

to po prostu frankofilskie ujęcie tematu,toteż nie dziwmy się że nie ma sensu zaachowanie głównego bohatera :0 moim zdanierm przede wszystkim liczyła się scenografia oraz rekwizyty a nie oś akcji ;)

ocenił(a) film na 6

frankofilskie chyba jednak nie, wtedy nie przedstawiliby Króla Słońce w takim świetle ;)

Rekwizyty i odwzorowanie realiów francuskiego baroku były rzeczywiście zachwycające.
Moim zdaniem to raczej film dla oka - w rozumieniu estetycznym, a nie dla oka - w rozumieniu głębokich wrażeń, czy przeżywania. Kiepsko umotywowany był wątek miłości madame do Vatela, tak samo cała historia była zbyt rozciągnięta.... Pozdrawiam

ocenił(a) film na 6
astrayheart

nie nazwałabym tego, o czym piszesz 'zarzutami'. To po prostu przedstawienie pewnych faktów będących w tamtej epoce na porządku dziennym i trudno wartościować je według dzisiejszych kryteriów (albo inaczej - wartościować można, ale nie sposób określać ich mianem 'zarzutów'). Nieszczęśliwa miłość została ledwie zarysowana i na pewno nie powiedziałabym, że była głównym wątkiem, raczej czymś zupełnie pobocznym, dopełniającym obraz całości.
A samobójstwa głównego bohatera też nie jestem w stanie zrozumieć

ocenił(a) film na 5
Sol89

@astrayheart, @Sol89:

Vatel został sprzedany. Postawiony jak rzecz i przegrany w karty. Zrozumial, że stał się królem ceremonii i nic poza, żadne zabawy w przyjaciela domu. Dokładnie jest to wyjaśnione w filmie.

Wcześniej chwali się, że to On ma rzeczywistą moc sprawczą. Potem okazuje się, że musi tylko pokornie służyć dla chciwości księcia i kaprysu króla.

ocenił(a) film na 6
harkie

mimo tego wszystkiego - Vatel był inteligentny i miał silny charakter, więc czy to naprawdę mógłby być wystarczający powód do popełnienia samobójstwa? Zwłaszcza biorą pod uwagę jego kiełkującą miłość i fakt, że miał wyruszyć z dworem, do którego należała jego ukochana. Mógłby też zrobić to, co polecił jej - uciec wraz z nią i tyle by ich widzieli ;)

ocenił(a) film na 5
Sol89

@Sol89

Na dworze króla byłby tylko zabawką. Uciekając naraziłby się na jego gniew. To nie były czasy demokracji.
To raczej nie te czasy. Zresztą dzisiaj też: przypominam tytuł "Uprowadzenie Agaty".

Ukochana: raczej kaprys damy dworu, która swobodnie przechodzi między łożami.
Nie pamiętam jakie było pochodzenie jej, on człowiek z ludu, idealista?
Może to on dał początek werteryzmowi ;)

ocenił(a) film na 7
Sol89

wiedział że nie moze byc z kobietą którą kochał ale tutaj samobójstwo było wyjściem honorowym tak jak japońskie harakiri. Vatel został przegrany w karty jak rzecz i wiedzial że będzie musiał pracowac u krola ktory jako nałoznice ma jego ukochana a dodatkowo krola ktorego zachcianki trzeba spełniac cokolwiekby się nie działo. Jego samobójstwo to był protest i jedyna okazja o decydowaniu o swoim losie bez narażenia się królowi co mogloby mieć katastrofalne pod względem politycznym skutki. Nie mógl odmówic ani uciec. Wybrał inną drogę

ocenił(a) film na 7
astrayheart

ehh...widzę że tutaj na filmwebie film bryluje...nawet negatywne opinie są napisane w taki sposób że większość kinomanów zachęci do jego obejrzenia:)...ja osobiście 3 razy do niego podchodziłem...nigdy go nie kończąc, z rożnych powodów...w końcu to zrobiłem i powiem szczerze że za każdym razem film mnie wciągał jeszcze bardziej. Pierwszym razem wcale nie zrobił na mnie wielkiego wrażenia (nie doglądałem nawet do końca) ...być może dorosłem do niego w końcu. Vatel nie jest może dla mnie arcydziełem, ale na pewno pozycją godną polecenia. I choć nie ma w nim fajerwerków (w przenośni, bo takie prawdziwe to są) to każdego kto umie docenić wyśmienite aktorstwo, subtelne walory wizualne i klimatyczną historie na pewno film doceni. Mało tego napisze że wcale nie przepadam za filmami kostiumowymi a ten połknąłem z przyjemnością (oczywiście za trzecim razem:P).

ppp84

Podsumowując - to nie jest film dla za młodego widza - patrz na "dogłębną" i niepotrzebną analizę na początku wątku... Tego typu analizy osłabiają mnie zawsze, widocznie odwykłam od toczenia rozmów z za młodymi ludźmi, ale może kiedyś znowu przywyknę, kto to wie ? Na pewno jednak podobne analizy, porównania i inne roztrząsania. w przypadku filmów z Harrym Potterem, (które uwielbiam), podobają mi się :) może dlatego, że nadawcami i odbiorcami jest pewna grupa wiekowa, która nie kreuje się na znawców, tylko drąży temat ekranizacji ich ulubionych książek. Ichnie analizy są przeurocze :) .