Kocham filmy Bollywood, bo choć bywają nudne i przewidywalne, to mają swój urok i magię, od której nie można oderwać wzroku. Nie rozumiem tylko jednego faktu, że w kraju, w którym jest tak duży problem z poszanowaniem kobiet, gdzie traktuje się je strasznie przedmiotowo i wręcz brutalnie (w zależności od regionu i kasty oczywiście), tworzy się tak piękne filmy, które są aż dla nich hołdem w porównaniu do zachodnich filmów, gdzie główną rolę gra seks i nagość. Nie przeszkadza mi ta wszędobylska nagość, ale w związku z jej przesytem, filmy Bollywood stanowią swoistą odskocznię i wręcz wzmacniają wiarę w ludzkość. Polecam nawet najgłupsze produkcje, po prostu relaksują