Pamiętam że oglądałem ten film na wakacjach zaraz po premierze , miałem coś koło 12 lat (nie pytajcie skąd miałem ten film)i chyba jako jedyny tak wbił mi się w pamięć. Do dziś pamiętam tą złotą maskę i twarze które się w niej odbijały. Tak samo zwrot akcji którego w owym czasie zupełnie bym się nie spodziewał. Szkoda że nie nikt nie postanowił nakręcić kolejnej odsłony bo zakończenie jest bynajmniej niejednoznaczne :(
dla mnie bomba. bardzo mi się podobał, choć ten alchemik to taki czarodziej:)
niby kryminał, a jednak elementy sf wplątane w niego.
trochę dziwne jak tak nagle wyczarował tę maskę i płaszcz w pracowni Vidocqa...