Nie rozumiem tak bardzo =.="
Teraz na koncerty będzie się chodziło do kina?
Ale jaki to ma właściwie sens? Ani dźwięk nie będzie lepszy niż w tym... serialu, ani się idola (?) nie
zobaczy, koncertowej atmosfery tym bardziej się nie uświadczy.
A już szczególnie w wypadku Violetty wydaje mi się to bezsensowne.