PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=858039}
5,3 4 020
ocen
5,3 10 1 4020
4,0 3
oceny krytyków
Voyagers
powrót do forum filmu Voyagers

Z tego, co zrozumiałem / zapamiętałem ze szkoły nt. Freuda, to, że wg niego libido jest motorem wszelkich dokonań ludzkości – tych złych i tych dobrych. Ten film ma przekonywać, że nie inaczej działoby się w społeczności zamkniętej dożywotnio w międzygwiezdnym statku. Misja wymyka się spod kontroli, odkąd popęd płciowy załogi przestaje być blokowany farmakologicznie, zwłaszcza, że stanowią ją osobniki niedojrzałe – młodzież. Robi się niebezpiecznie, zanim te bardziej zrównoważone (dojrzalsze?) opanują sytuację i zapanują nad zbiorowym libido, tudzież właściwie je ukierunkują. To tyle, co wnosi ten film do gatunku SF, bo już sama koncepcja wysłania młodzieży w wieloletnią podróż międzygwiezdną ma w kinie tradycję co najmniej 48-letnią, dzięki radzieckiemu obrazowi "W drodze na Kasjopeję", z tym że zdecydowanie przeznaczonemu dla młodzieży i przedstawiającemu sprawę znacznie bardziej różowo, infantylnie.
Ten zaś film traktuje zagadnienie poważnie i problematycznie, sprawiając tym dość realistyczne wrażenie, co dawałoby mu miejsce w gronie, które można nazwać "space reality", jednak do przodującej w nim "Grawitacji" bardzo mu daleko pod względem realizmu: Co prawda, lot odbywa się w sposób prawie konwencjonalny, tj. bez hibernacji i tuneli czasoprzestrzennych, no i stosunkowo długo, bo 86 lat..., ale to i tak za mało jak na odległości międzygwiezdne przy obecnie osiągalnych technologicznie prędkościach. Tutaj też zaczynają się kontrowersje logiczne, bo z fabuły wynika, że przez 10 lat przebyto nieco ponad 2 miesiące świetlne, tak więc lecąc z taką prędkością, po 86 latach dotarliby na odległość ok. 1,3 roku świetlnego, a żadna gwiazda nie znajduje się tak blisko. Czyżby docelowa planeta znajdowała się w naszym układzie słonecznym?? Wprawdzie można przyjąć, że statek stale przyspiesza, jednak do tego potrzebowałby stałego napędu, a skąd wziąć na to tyle paliwa? W każdym razie w czasie, w którym rozgrywa się trzon akcji, statek pędzi z prędkością co najmniej 5000 km/s, więc nasuwa się pytanie czy z tak pędzącego pojazdu można sobie wyjść na zewnątrz nie zostając natychmiast w tyle, choćby wleczonym na linie? Ja tam się na fizyce (a zwł. astrofizyce) nie znam, ale mam wątpliwości...
Prócz tego, "klasycznie" pominięto kwestię skąd na statku wzięła się grawitacja, skoro nawet nie ma on formy pierścienia ani modułu obrotowego. I na koniec dość słaby motyw podchwycenia prze ogół bajki nt. "obcego" opanowującego ciała astronautów – czyżby naoglądali się takich filmów? Czemu, skoro ukrywano przed nimi nawet te o prawdziwej przemocy? Może nie dało się wymyślić w ro miejsce czegoś bardziej przekonującego, w każdym razie nie jest to mocnym punktem tej historii, a już na pewno nie jej tematem, co błędnie sugeruje opis w nagłówku na Filmwebie, dlatego sugeruje czym prędzej go zmienić!

Franek_Spyrka

Co do wleczenia z tyłu - jesteś w próżni i nieważkości zarazem, więc poruszasz się tak jak statek. Co do stałego napędu - to już jest -> https://pl.wikipedia.org/wiki/Silnik_jonowy

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones