Pokazany na festiwalu filmowym w Wenecji w 1961 roku, film Piera Paolo Pasoliniego wzbudził burze protestów, ale i lawinę entuzjazmu. W środowisku lumpenproletariatu na przedmieściach Rzymu rozgrywa się historia młodego mężczyzny, Accatttone, który żyje na koszt prostytutki i którego los naznaczony jest fatalizmem. Nawet miłość nie jest w stanie uczynić z niego prawdziwego człowieka...
"Włóczykij" pokazany szerszej publiczności po raz pierwszy 31 sierpnia 1961 roku w ramach pokazów sekcji informacyjnej Festiwalu Weneckiego, wywołał na sali rzadko spotykaną w swej intensywności burzę entuzjazmu i protestów. Autor filmu - młody pisarz Pier Paolo Pasolini - stał w loży honorowej otoczony gronem gratulujących mu przyjaciół, wysłuchując z ironicznym uśmiechem padających jednocześnie z sali obelg i inwektyw. Niezależnie od oceny filmu, jedno było niewątpliwe: film ten nie pozostawił nikogo obojętnym.
Realizując swój pierwszy film Pasolini zaludnił go współczesnymi ludźmi przedmieść Rzymu, a więc ze świata swoich utworów literackich, będących namiętną mozaiką komizmu i tragizmu. W ciągu 8 tygodni przy użyciu prymitywnej aparatury i przy minimalnym wykorzystaniu środków technicznych, improwizując i odwołując się niejednokrotnie do instynktu i fantazji młodych aktorów niezawodowych, rekrutujących się spośród autentycznych mieszkańców rzymskich przedmieść (a więc grających samych siebie), Pasolini stworzył dzieło kipiące życiem, gwałtowne i brutalne, dzieło, jeśli nawet nie wytyczające nowych dróg kinematografii, to w każdym razie wskazujące jej nowe możliwości. (na podstawie: dkfs.art.pl)