Zabawne, z tego co zdążyłam zarejestrować w całej filmowej trylogii zwrot "wracaj/cie do domu", "zna drogę do domu" wystąpiły trzy razy:
1. przy wejściu do Morii Aragorn sugeruje, żeby Sam zostawił swojego kucynka wylatując z tekstem "nie martw się, Sam, na pewno zna drogę do domu".
2. Drzewiec, który miał wysadzić gdzieś Pippina i Merrego, żeby stamtąd ruszyli do domu.
3. Frodo, który na schodach w Minas Morgul (sic!) powiedział do Sama, że musi odejść i żeby wracał do domu.
Dobre, nie? Zwracając uwagę na to, jak długą drogę każde z nich przeszło (Rivendell, Moria, Lothorien, Rohan, lasy, bagna, góry i.t.p. i.t.d). To takie banalne prawda? Z lasu Entów, czy Minas Morgul pojść sobie z powrotem do Shire. Wychodzi na to, że to takie proste, a jak szli w tamtą stronę to takie proste to nie było.