gdyby była krew, gdyby byl bardziej mroczny i gdyby nie bylo w niektorych miejscach tej epickiej denerwujacej muzyki bylby rewelacyjny. Jesli chodzi o denerwujaca muzyke to mam tu na mysli ten motyw muzyczny, ktory wlacza sie chociazby w Morii w momencie jak Aragornowi i Frodowi udaje sie zeskoczyc ze zniszczonego mostu. Ta muzyczka pojawia sie jeszcze niektorych momentach filmu i nie wiem jak was ale mnie denerwuje.