Władca pierścieni jest wybitnym dziełem. Wspaniałe kino, niezapomniane kreacje aktorskie, wartka porywająca akcja, oprawa muzyczna poprostu wgniata w fotel, zupełny brak taniej amerykańskiej pompatyczności.
Nie docenione przez jury amerykańskiej akademi filmowej, zasługuje na oscary nie tylko w wszystkich możliwych kategoriach ale równierz powinno stworzyć się nowe; dla najleprzego niziołka roku, krasnoludzicy itp.
Niestety nie dane mi w pełni rozkoszować się tym arcydziełem gdyż występuje u mnie silne uczulenie na ww.:(
Objawy: znurzenie, apatia, senność, w końcu torsje. Przedawkowanie tej cudowności mogło by doprowadzić do gwałtownych wachań emocjonalnych, od myśli samobójczych po wybuchy irracjonalnej agrsji.
Mimo tych trudności i tak wystawiam ocene 10/10, ups drrgaaawwkikiki powróciły i nie trafiłem w gwaizdki. ;)
Pozdro