Mój komentarz nie tyle będzie dotyczć tego jednego filmu tylko wszystkich trzech. Nie mam zamiaru pisać o jego walorach artystycznych tylko o tym jak się ty filmy i książkę na podstawie której powstał postrzega. Nie mogę znieść kiedy na komplet tych filmów mówi się trylogia ( tak samo jak w przypadku Matrixa). Ludzie TO NIE JEST TRYLOGIA!!!!Po pierwsze trylogia to trzy różne opowiadania dziejące się w tych samych realiach patrz Henryk Sienkiewicz a to nijak ma się do Władcy i Matrixa. To są długie pojedyńcze historie. Po drugie i najwarzniejsze Tolkien tak naprawdę podzielił Władcę na 6 części.To że obecnie wszystkie wydawnictwa wydają Władcę w 3 tomach to jest tylko powielanie błędnej formy pierwszego wydania tej książki. Formę 3 tomów Władcy nie nadał Tolkien tylko facet w wydawnictwie, który stwierdził że tak będzie i już. Sama wolałabym aby wydano Władcę w 6 tomach cieńszych i łatyiejszych w czytaniu a nie te grube 3 tomiska. Jednak wszystkie wydawnictwa podążają jak owce za baranem i żadnemu nie przyjdzie do głowy ( a może się boją ) żeby się wyłamać z tej tragicznej dla mnie formy wydawania tej książki.Mam nadzieję żę to co przeczytaliście dało wam choć trochę do myślenia:)