Więc na początku powiem, że oglądałem dużo różnych filmów, ale muszę stwierdzić, że film Jacksona to wielkie arcydzieło.
Po pierwsze: scenariusz. Nie wszystkie wątki zostały przeniesione na film, wiele zostało pominiętych, ale tak zazwyczaj jest, że film znacząco różni się od książki, mimo tego film jest rewelacyjny.
Widać tu umiejętnie budowane napięcie, podając za przykład chociażby ostatnią scenę, a właściwie zakończenie części trzeciej filmu. Scenariusz każdej części zawiera w sobie dwa główne punkty kulminacyjne: jeden jest na początku filmu - wprowadzający widza w niepewność (np. druga część WP) i w dalszą akcję, a drugi na końcu - właściwy, podbijający napięcie. Jednocześnie w całym filmie coś się dzieje i tych punktów kulminacyjnych jest właściwie sporo. To dodaje akcji filmowi, pewnego wdzięku, sprawia, że się nie nudzimy oglądając go. Mamy więc tu właściwie cały czas toczącą się akcję, która buduje napięcie całej Trylogii, i do tego film jest urozmaicony przepięknymi efektownymi sekwencjami bitew.
Jenocześnie od początku nieznane jest nam zakończenie filmu, jedynie dla osób, które czytały powieść Tolkiena. I tu kolejna zaleta scenariusza. Dla widza zakończenie filmu jest całkowitym zaskoczeniem.
Bo przecież nie wiemy tego na początku filmu, że Frodo z własnej woli nie wrzuci pierścienia do Mordoru, tylko zrobi to dzięki Smeagolowi, do tego przez chwilę akcja zamiera, gdy Frodo spada razem ze stworkiem w przepaść (jak to się zakończyło wie chyba każdy kto oglądał ten film)
Nie wiadomo czy Frodo i jego towarzysze dotrą tam gdzie trzeba, czy zrobią co trzeba, wrócą tam skąd przybyli, możemy się jedynie tego domyślać.
Kolejną sprawą jest to, że film nie jest dla dzieci. Tu chociażby sceny śmierci Boromira, czy katapulty z ludzkich głów w Minas Tirith. Jest tu pewien rodzaj przemocy, raczej nie dla mniejszych widzów. Tak więc kontrast pomiędzy dobrem a złem jest bardzo mocny. W bitwach trup ściele się gęsto i ogólnie budowana jest przez to atmosfera grozy. Główni bohaterowie wygłaszają idealne, przemyślane dialogi,
Ogólnie film jest przez to napełniony fantastycznym charakterem, a postacie ubarwione są różnymi osobowościami.
Tutaj doszedłem do gry aktorskiej. Jest poprostu powalająca, i idealna, dobrze przemyślana i nie płytka, na przykład role Sama czy Gandalfa, Aragorna, Frodo i innych są odegrane bardzo dobrze.
Ale w tym właśnie wypadku scenariusz stworzył na to możliwości i możemy się delektować tym, oglądając każdą z trzech części.
Efekty. Nie mam tutaj słów żeby wyrazić to piękno, ale powiem: jest ich bardzo dużo i są powalające!. Nie nużą widza i robią ogromne wrażenie. Doskonale współgrają z obrazem. Komputerowe efekty specjane są tu dużym ozdobnikiem filmu. Sprawiają iż widz nie jest ogarnięty ich obecnością, czuje, że są one prawie realne, podobnie jak zbudowana przy ich pomocy rzeczywistość, która jest ładnie ubarwiona, bogata, i rzeczywista. Jesteśmy wprowadzeni dzięki temu w ten piękny, magiczny świat "Władcy Pierścieni".
Na koniec: muzyka... co ja mam tu napisać? Poprostu cudo, przepiękna, można ją słuchać całymi dniami. Widac tu że Howard Shore zrobił swoje i chyba nikt nie potrafiłby tak dobrze stworzyc muzyki do filmu. No ale to trzeba poprostu usłyszeć.
Na koniec odniosę się jeszcze co do scen:
1. Scena z mamutem w "Powrocie Króla" może wydawać się podobna do Sceny z Gwiezdnych Wojen, a mianowicie z części zatytułowanej "Imperium Kontratakuje" gdzie widzimy jak pada na ziemię maszyna krocząca. Według mnie nie ma tu nic ściągniętego, żadnego plagiatu, to zupełnie dwie różne sceny. Aczkolwiek można tu zauważyć cień podobieństwa, któy jednak po chwili znika. Napisałem to ponieważ kilku ludzi na tym forum przyczepiło się do tej właśnie sceny.
2. Wątek Ścieżki Umarłych. "Zielona masa" wylewająca się na pole bitwy o Minas Tirith w "Trójce" to scena, która wyszła Jacksonowi idealnie. Tu reżyser musiał jakoś zakończyć bitwę i tylko dzięki Armii Umarłych mogła być zakończona zwycięsko. Ogólnie ta scena jest bardzo widowiskowa i mistrzowska manipulacja efektami specjalnymi jest tu na szóstkę z plusem.
To przykładowe sceny, można byłoby tu opisywać, a opisywać. Do tego "Władca Pierścieni" to nie jakiś tam zwykły film półtoragodzinny, a 3-częściowy, trzymający w napięciu film, przy czym każda część trwa ok 190 minut, a to sprawia, że film jest jeszcze ciekawszy niż gdyby był jednoczęściowy.
Także zakończenie filmu jest wykonane na szóstkę nawet z dwoma plusami. Owszem trwa pół godziny, co dla niektórych jest za długo i zasypiają (śmieszne), ale tego filmu nie da się tak ot poprostu zakończyć w jednej minucie i taka jest prawda. Poza tym fabuła jest wielowątkowa i tutaj każdy wątek musiał zakończyć się oddzielnie.
Podsumowując, nie ocenię tego filmu w skali 10, bo poprostu zabrakłoby tej skali. Film zasługuje na minimum 12/10 punktów. Oskary to tu poboczna sprawa, bo one nie wpływają przecież na jakość filmu, chociaż niektórzy uważają, że "film jest ***** bo ma tylko 12 oskarów", ale zostawiam to bez komentarza.
Trudno będzie nakręcić coś równie tak wspaniałego i pięknego w przyszłości, będzie to wymagało nie lada umiejętności i będzie to wielkie wyzwanie. Kończąc, historia ukazana w tym filmie jest poprostu przepiękna, przecudowna i niewydumana.
Taka jest moja opinia, takie jest moje zdanie i takie są moje argumenty.
zgadzam się z Tobą w 100%! Kocham ten film, oglądałam go tysiące razy każdą część i dalej mogłabym oglądać... ma niesamowity klimat...
Dokładnie. Ja też mógłbym ten film oglądać w nieskączoność, takiego klimatu nie ma żaden film.
Historia jest niebanalna, nie wielu zdołałoby wymyślić coś tak fenomenalnego jak Tolkien. Film nie ma też łatwej tematyki, chociaż Jackson i tak ją trochę "uprościł". W książce Tolkie trochę dłużej opisuje działanie pierścienia na ludzi. no i oczywiście inne istoty Śródziemia.
Aby dobrze, zrozumiec filmową trylogie trzeba przczytać całego Władce Pierścieni. Ale fimy sa faktycznie jednymi z najlepszych w ostatnich latach.
To najlepszy film na świecie. Ma w sobie moc, klimat i czar. On zaczarowuje prawie wszystkich do ponownego oglądania. Uczynić coś takiego to dopiero arcydzieło!
Dosc powiedziec, ze ten film ma w sobie "to cos". Cos co powoduje, ze osoby nawet nie lubiace fantasy, obejrza i beda chcialy powtorke.
Cała trylogia rozszerzona na DVD to niepokonane arcydzieło,do którego wiele lat nic się nawet nie zbliży.
Hobbit jest książką znacznie uboższą niż Władca,więc już samo to wyklucza twoją propozycję.
Jezeli juz chodzi o Tolkiena, to czyms niesamowitym mogloby byc zekranizowanie jego powiesci pt "Slilimarilion", nie jestem jednak przekonany czy jakis rezyser by sie tego podjal, bo fabula jest bardzo, bardzo skomplikowana to raz, a po drugie powiesc nigdy nie byla na tyle popularna, aby wyjsc z cienia tych bardziej znanych ksiazek Tolkiena. Generalnie szkoda, bo byla w niej mozliwosc poznania historii o "Sauronie" z dawnych lat, kiedy byl on jedynie sluga po stokroc silniejszych, w tym bogow;]
Podobno mają zekranizować książkę Tolkiena,która wyjdzie za tydzień w księgarniach "Dzieci Hurina".Dobre i to.
i podobno nakreca tylko rezyserem podobno nie bedzie pan Jackson, bo New Line Cinema ma cos tam do niego, ale to na 100% nie jest pewna informacja :-). ja bym wolala zeby nakrecili Niedokonczone Opowiesci albo Silmarillion (choc wiem ze w tym 2 przypadku bylo by to ogromne wyzwanie). pozdrawiam.
tylko czy istnieje potężniejsze słowo niż arcydzieło?? Może: megaarcydzieło wszechświata.
hahaha KUR raczej ty nie oglądałeś wielkiego kina tylko te swoje bajeczki o twojej chorej fantazji.
A ty nie zażywaj już tych tabletek na rozwolnienie bo jesteś tak rozbryzgany że sie nie chce ciebie oglądać że o alkoholu któy sobie popijasz bo trzeźwy nie jesteś i kradniesz z PSSa nie wspomnę, że tak nieestetycznie powiem. SPADAJ
HAHAHAH a ja mam ciag dalszy zagadki: kto jest jeszcze głupszy???
Odpowiedź: Matthauss próbujący ten domek ugasić hahahahahaHAHAHAHA
|"Powiedziałes bajeczki o twojej chorej tantazji-no tak to Władca Penisow i harry pierdoła-dobrze mówisz! "|
Ja tak mówie?? Ah no tak twoja choroba przecież zapomniałem i nie umiesz czytać a twoje fantazje sie utopiły razem z tym domkiem podwodnym w którym mieszkasz. Stuknięty gniot, recepte ci już dali?? Co zażywasZ? relanium?? hah
i jeszcze jedno: sam jesteś tantazją hahahahah co za osioł
......................................................
Heh wiem ja sie z niego tylko leje i robie zwałę. Czasami fajnie jest sie pośmiać z czyjejś wrodzonej głupoty. Wielki żal.
A mathaus to TROLL
|"jasne jasne a ciśnienie ci skacze jak każdy krytykuje twoj filmik przy którym bawisz sie siusiakiem."|
Ale nie musisz wypisywać tu swoich rodzajów zabaw. Jak sie chcesz bawic swoim siusiakiem to się baw ale nie wypada żebyś o tym pisał tu (zresztą czym ty masz się bawić jak masz wielkości atomu helu...)
|"co drugiego zdania twojego amsz racje.Fajnie sie posmiac z ciebie:):)"|
No zgadzam się z tobą, fajnie jest sie polać z ciebie i posmiać, nawet sam z siebie sie śmiejesz? nie wnikam
:::::::::::TROLL DETECTED!!!! WARNING!!:::::::::::
jre/matthauss.ABG
Wykryto pasożyta (niegroźnego)
Eliminacja, wczytywanie :::::::::99%:
:::::::::::TROLL DETECTED!!!! WARNING!!:::::::::::
jre/matthauss.ABG
Wykryto pasożyta (niegroźnego)
Eliminacja, wczytywanie :::::::::99%:
:::::::::::TROLL DETECTED!!!! WARNING!!:::::::::::
jre/matthauss.ABG
Wykryto pasożyta (niegroźnego)
Eliminacja, wczytywanie :::::::::99%:
:::::::::::TROLL DETECTED!!!! WARNING!!:::::::::::
jre/matthauss.ABG
Wykryto pasożyta (niegroźnego)
Eliminacja, wczytywanie :::::::::99%:
:::::::::::TROLL DETECTED!!!! WARNING!!:::::::::::
jre/matthauss.ABG
Wykryto pasożyta (niegroźnego)
Eliminacja, wczytywanie :::::::::99%:
jeszcze coś: zachowujesz się jak bydlę. Zresztą nie muszę ci mówić, sam zobacz czyje wpisy zostały zablokowane!!!
Facet majaczysz. Zapewniam cię, że Władca Pierścieni nie jest filmem wszechczasów. Ok, jest dobry 6,5/10. Zgada się muzyka piękna, niesamowita, ścieżkę dźwiękową oceniam 9/10. Twoja ekm... "recenzja"... ja pozostawię ją bez komentarza.
Tak na przyszłość jak mówisz o grze aktorów to spróbuj porównać ją z jakimś dobrym filmem, bo niestety dochodzisz do pochopnych wniosków...
No kto tu majaczy?? Ja cię zapewniam że nie ma lepszego filmu od WP i jest to w stu procentach wielkie arcydzieło. Poza tym każdy ma prawo do swojego komentarza czy recenzji a ty juz próbujesz mi wmówic że jestem taki a nie inny. Gra aktorów jest bardzo dobrz wręcz wzorowa i z czym ja mam to porównać, Z CZYM?? Nie ma lepszej gry aktorskiej, nie zrozumiałaś filmu to twój problem i zapewniam cię ze to twoje wnioski sa pochopne. Jesli nie potrafisz docenic tak pięknego filmu to cóż pożałować...
No wybacz ale ja swojego jednego z ulubionych filmów nie będę krytykował. Poza tym opinia jest bezkrytyczna bo film na to zasługuje, jest zrobiony idealnie i tyle
Kiziaa,
to że macrad'owi podobał się WP i że opisał tutaj zalety, które w tym dziele dostrzegł, nie znaczy, że majaczy. To samo mógłby powiedzieć o Tobie, nieprawdaż? Tak więc- waż słowa.
On uważa WP za najlepszy film jaki powstał- ma prawo. Jego "recenzja" jest subiektywna. Nie musisz podzielać jego zdania- nie musisz też krytykować.
Co do gry aktorskiej.. :D Kiziaa, żeby ocenić grę aktorów nie trzeba porównywać jej do gry w innych "jakichś dobrych filmach". Nie zauważyłaś, że każda kreacja bohatera jest inna i indywidualna? No bo co? Porównasz grę Eljaha Wooda we "Władcy..." i w "Dniu Zagłady"? Do jakich nie pochopnych wniosków dojdziesz?
Gra aktorska we WP jest naprawdę na wysokim poziomie, spójrzmy chociażby na Sean'a Astina, wspomnianego już Eljah'a Wooda, czy też Ian'a McKellena albo nawet John'a Rhys- Davies'a. Wykluczając oczywiście Orlanda Bloom'a ;)
Pozdrawiam.
Tak więc kiziaa przemieszcza się na inne fora bo jak widać z zagorzałymi fanami i tak nie wygra.
Kiziaa pozdrawia i życzy miłego oglądania filmów.
oj przecież tu nie chodzi o to kto wygra, czy nie wygra :D
Wymieniamy tu podobno opinie na temat filmów, rajt?
Po prostu, jeżeli ktoś ma inne zdanie niż Ty, nie znaczy, że majaczy, czy też że jest głupi, nie zna się i takie tam.
Pozdrawiam.
Beliar, lekko przesadzasz...
Oczywiście zgodzę się że film jest absolutnie cudowny, naprawdę ściska za serce i wzrusza, jest niezwykle patetyczny - o piękniejszy film trudno (choc parę takich istnieje).
Co do napięcia i emocji - jest ich na pewno dużo ale bez przesady. Same punkty kulminacyjne nie stworzą napięcia, potrzebny jest też nastrój - tu dominuje klimat podniosły, groza też jest ale nie taka jak w najlepszych filmach pod tym względem. Sceny batalistyczne są zrealizowane perfekcyjnie ale poza nimi niewiele jest widoskowych akcji pełnych emocji, a same batalie dostarczają wrażeń sporo ale nie w nadmiarze.
Scenariusz owszem jest świetny, ale i bez dobrego scenariusza film się obejdzie ( no może nie tak długi film, ale gdyby był troche słabszy nic by się nie stało ).
Gra aktorska i efekty - zgodzę się - obydwie te rzeczy wręcz powalają na kolana, podobnie jak mistrzowska scenografia.
Piszesz że film nie jest dla dzieci - to chyba oczywiste - przy tym poziomie okrucieństwa i ilości trupów...
Muzyka - jest oczywiście rewelacyjna ale słyszałem już duuużo lepsze utwory w filmach
Podkreślam - film jest wspaniały to naprawdę wielkie kino i na pewno najlepszy film fantasy, ale nie najlepszy film wszechczasów, lepsze też są choć naprawdę niewiele. A ta ocena 12/10 - twoim zdaniem film na tyle zasługuje, dla mnie to przegięcie. Ocena 9/10 jest chyba najodpowiedniejsza. To film patetyczny i niezwykle wzruszający, ale przede wszystkim mógłby dostarczać trochę więcej wrażeń. Ale to i tak absolutna rewelacja.
Cóż, myslę że też trochę przesadzasz. Oczywiście szanuję Twoje zdanie, i zapewniam cię że widowiskowych akcji jest w filmie dużo, oprócz scen bitewnych. Co do Muzyki to się nie zgadzam: w żadnym filmie nie ma tak doskonałego soundtracku i tak doskonale wykonanych utworów.
Pisze że to nie dla dzieci z tego powodu że dużo ludzi na tych forach właśnie pisze o tym że to film TYLKO dla dzieci co jest oczywiście nieprawdą.
Według mnie film zasługuje na 12/10pkt no a już minimum na 10. Ale to jest oczywiście moje zdanie.
"zapewniam cię że widowiskowych akcji jest w filmie dużo, oprócz scen bitewnych"
no nie wiem o jakie sceny może ci chodzić - chyba jedynie o pojedynek Gandalfa z Balrogiem(który z resztą i tak jest moim zdaniem średni), oprócz tego i bitw za wiele widowiska tam nie ma, a jeśli twierdzisz inaczej to podaj przykłady.
Co do muzyki zostaję przy swoim : soundtracki z chociażby "Gliniarza z Beverly Hills" czy "Mortal Kombat" podobają mi się o wiele bardziej niż z LOTR.
Szanuję Twoje zdanie i dla mnie LOTR jest także mistrzostwem fantasy ale nie najlepszym filmem wszechczasów, tu nasze gusty nieco się róznią.
|"no nie wiem o jakie sceny może ci chodzić - chyba jedynie o pojedynek Gandalfa z Balrogiem(który z resztą i tak jest moim zdaniem średni), oprócz tego i bitw za wiele widowiska tam nie ma, a jeśli twierdzisz inaczej to podaj przykłady."|
No przykładów jest dużo, np bitwa (w 2 części WP) w której Aragorn spadł ze skały do rzeki i myślano że zginął, była to bitwa z orkami i ich "pojazdami zaprzęgowymi" podczas "eskorty" ludzi do Chelmowego Jaru. Pozostałe sceny, no zresztą czy filmu musi się składać z samych batalii i bitew? Np podróż Froda ze Samem i Smeagolem też była świetna.
Co do muzyki, no nie uważam że "soundtracki z chociażby "Gliniarza z Beverly Hills" czy "Mortal Kombat"" były złe no ale w porównaniu z Władcą odpadają na starcie, zresztą to są też inne gatunki filmowe.
Poza tym nie wiem czy słyszałeś soundtracki z WP tylko słysząc je na podczas oglądania filmu czy poprostu całe utwory na komputerze, bo jest to różnica.
A soundtrack jest jednym z najpiękniejszych jakie kiedykolwiek powstały. No, ale to moje osobiste zdanie;)
No, nie to chyba żarty. Mała dygresja, panie Bober, jak oczekujesz filmu akcji to idź na "Gliniarza z Beverly Hills" czy coś takiego, a nie oglądaj ekranizację klasyki!
Może, żeby dostrzec narastające napięcie w całej Trylogii trzeba mieć nieco wrażliwszy zmysł "akcji"?:P
Sceny batalistyczne i wszystkie inne są adekwatne do fabuły i nie wiem czego tu więcej oczekiwać.
Chcesz małej dygresji - proszę bardzo:
Po pierwsze nie wmawiaj mi że film fantasy nie powinien być widowiskowy(LOTR owszem jest dosyć spektakularny ale bez przesady). Poza tym wyjaśnijmy sobie coś - nie oczekuję od filmu fantay akcji, stanowi ona dla mnie element umilający oglądanie, więc mogłoby jej trochę być. Najważniejszy w LOTR jest oczywiście klimat i wspaniała, świetnie opowiedziana historia i przygody wszystkich bohaterów, jej epicki charakter itp. ale troche widowiska mogłoby umilić oglądanie. A mając na myśli akcję wcale nie miałem na myśli czegoś rodem z sensacji, mogłoby być po prostu trochę pojedynków, sceny o charakterze nie tak bardzo zbiorowym jak bitwy, albo po prostu w same bitwy można by wpleść trochę widowiska - rozumiesz o co mi chodzi?
""Może, żeby dostrzec narastające napięcie w całej Trylogii trzeba mieć nieco wrażliwszy zmysł "akcji"?"" napięcie owszem jest, ale znam filmy z dużo wyższym napięciem(niekoniecznie thrillery czy horrory).
Zachowania takiego typu jak Twoje nie bardzo rozumiem - uważam że film jest wspaniały i rewelacyjny, a wystarczy że mu wytknę parę niedociągnięć(niekoniecznie o kluczowym znaczeniu) a już jestem traktowany jak antyfan. W każdym filmie są jakieś minusy - w LOTR są nieznaczne ale też są.
Nie no, wybacz nie chciałam Cię urazić:)
Pewnie, że LOTR ma swoje wady. Ale nie zaliczyłabym do nich akurat słabej akcji, czy kiepskiego widowiska.
Nie wiem, jakie filmy tego typu nazywasz "widowiskiem". Na mnie LOTR robi wrażenie. Jedyne, czego mi brakuje, to odrobina autentyczności i czegoś, co nazywam "mistyką" (nastrój w stylu prologu do FOTR). Po prostu niektóre sceny (zwłaszcza batalistyczne) są trochę "plastikowe".