Nie lubie chodzic na filmy, o ktorych zanim jeszcze zakonczy sie ich produkacja (nie mowiac o pojawieniu sie w kinach) slyszy sie, ze sa rewelacyjne, ze to bedzie kolejny sukces kasowy, no jednym slowem REWELACJA!! Bo niestety wychodzac z kina po obejrzeniu takiego "cudu" czuje sie bardzo rozczarowana i wrecz oszukana. Takie tez bylo moje odczucie po zapoznaniu sie z filmem "Wladca pierscieni: druzyna pierscienia", przede wszystkim byl za dluuuuuuuugi a przez to bardzo usypiajacy (no w kazdym razie mnie sie chcialo spac a pierwszy raz zdazylo mi sie zebym zasypiala w kinie). Zdecydowanie 3 godziny to o conajmniej godzine za duzo, poza tym uwazam ze moznabylo zrobic ten film w dwie godziny oddajac ten sam klimat i sens.
Musze jednak przyznac ze efekty bardzo mi sie podobaly, zdjecia takze, gra aktorow tez na bardzo dobrym poziomie milo sie to ogladalo tylko ......... no wlasnie dlaczego to wszystko trwalo tak dluuuuuuuuuuuuuugo??