zresztą książka też. Jedyne co ciekawe w tym filmie, to efekty specjalne, scenografia, kostiumy. W kategorii 'filmu dla małych i dużych dzieci' ten film może być uznany jako bardzo dobry, bo już w innych kategoriach 'Dwie wieże' to jest jakiś chaotyczny bełkot.
Kompletna głupota. Film, który jest klasykiem fantasy dla dzieci? W takim razie cały gatunek fantasy w kinematografii jak i na papierze jest dla dzieci?
A nie jest tak? Ja powiedziałem swoją opinie i nikogo do niej nie zmuszam, ty powiedz swoją, że ci się podobał, ale nie musisz od razu zażyle filmu bronić, tak jakbym ci swoją opinię zrobił krzywdę. Nie rób chorych jazd ziomuś.
Nie rozumiem ostatniego zdania. Może moja reakcja była mało przemyślana, ale szczera - za to sądzę, że jesteś w swojej opinii odosobniony. To już powinno narzucać pewną nieprawidłowość w tejże opinii. No ale gdyby wszyscy mieli takie samo zdanie, byłoby nudno, zatem żeby nie było niedomówień - szanuję Twoje, ale w żadnym stopniu nie podzielam.
No niekoniecznie odosobniony jestem w swojej opinii, bo z tego co ja zauważyłem, to zdania są podzielone. Jedni są fanami, drudzy prześmiewcami Władcy, natomiast dla mnie film nie jest niczym nadzwyczajnym oprócz ogromnej roboty jaką musieli wykonać spece od efektów specjalnych, scenografii itp. Przy ostatniej części sagi to już wręcz wynudziłem się bo i całe te efekty się już przejadły. Nie powiem że jest to chłam i nieporozumienie, ale też żadne wielkie dzieło. I nie rozumiem dlaczego ktoś się burzy że ten film nazywa się bajką, jest to typowe fantasy w starym, klasycznym stylu, oparte na książce, czyli opowiadanie baśniowo-bajkowo. Fantazja dla fantazji, bo oprócz motywu walki dobra ze złem nie ma w tym żadnej filozofii i przekładni życiowej. Twierdze że jest to film dla dzieci, ponieważ oglądając Władcę nie ma nad czym myśleć ani się zastanawiać, podstawowe wartości są do bólu uproszczone, film jest prosty w odbiorze jak budowa cepa, to samo można powiedzieć o motywie przewodnim filmu, a dodatkowo jest pozbawiony wartkości. Proste baśnie Andersena mają klimat, przesłanie i jakąś głębszą filozofię w sobie, czego nie można powiedzieć o prostackiej w odbiorze trylogii Tolkiena. Powiem więcej, oglądałem kiedyś kreskówkę o drużynie pierścieni bodajże z lat 70-tych czy 80-tych i zdecydowanie lepiej się to oglądało niż film, bo z góry przyjmuje do wiadomości że ogląda bajkę.
Władca Pierścieni jest dla dzieci? Nie sądzę. Myślę, że jeśli uważasz trylogię Tolkiena za prostacki w odbiorze toś sam prostak, ponieważ autor umieszcza w swoim dziele głębokie przesłania, do których musisz sam dotrzeć - nikt nie poda ci tego na tacy. Najlepiej przeczytaj jeszcze raz Władcę Pierścieni albo w ogóle przeczytaj, bo wydaję mi się, że tego nie robiłeś. No przecież to woła o pomstę do nieba! Pozbawiony wartości?! Chłopie, skąd ty się urwałeś? Tolkien umieszcza w swoich książkach jedynie NAJWAŻNIEJSZE wartośći. Ale to twoje opinia, a ja jestem tolerancyjny
hahah
Ja nie wiem skąd u fanów masowych filmów takie przekonanie o własnej nieomylności i monopolu na pouczanie innych ludzi. Już pominę wściekliznę...
Powtórzę - film i książka jest bajką dla dzieci i jak cie to zabolało to przykro mi, nic na twój problem i błyskotliwość nie poradzę. Masz człowieku problem jakiś, bo ja krytykuję film a ty krytykujesz mnie i usiłujesz uskutecznić teorię że to ja jestem prostak... ;]
No bo jesteś prostak. ; ] Bajka dla dzieci? Które dziecko, powiedz mi, przeczyta całą trylogię ze zrozumieniem, co? A jeśli już uważasz "Władcę Pierścieni" za bajkę, to uważaj ją za piękną bajkę. I nie jestem przekonany o własnej nieomylności i monopolu na pouczanie innych ludzi, nie wiem skąd to wywnioskowałeś
Ta i za te swoje przekonania pewnie nie raz już ktoś ci powiedział, że jesteś... :_)
Kumasz?...
Czy ty wogóle przeczytałeś książke bo wątpie. Ona nie jest napisana dla dzieci szczególnie jeżeli chodzi o styl i budowe zdań bo pod tym względem porównałbym ją do krzyżaków albo potopu ale jeżeli chodzi o przesłanie to musze się zgodzić że oklepana odwieczna walka dobra ze złem. Film się bardzo dobrze ogląda, lubie takie epickie filmy, moim zdaniem to najlepsza część cyklu.
haha film i książka dla dzieci :)
Gatunek litelatury i filmu FANTAZY jest takim samym gatunkiem jak wszystkie inne.
Władca Pierścieni jest dla dzieci? Nie sądzę. Myślę, że jeśli uważasz trylogię Tolkiena za prostacki w odbiorze toś sam prostak, ponieważ autor umieszcza w swoim dziele głębokie przesłania, do których musisz sam dotrzeć - nikt nie poda ci tego na tacy. Najlepiej przeczytaj jeszcze raz Władcę Pierścieni albo w ogóle przeczytaj, bo wydaję mi się, że tego nie robiłeś. No przecież to woła o pomstę do nieba! Pozbawiony wartości?! Chłopie, skąd ty się urwałeś? Tolkien umieszcza w swoich książkach jedynie NAJWAŻNIEJSZE wartośći. Ale to twoje opinia, a ja jestem tolerancyjny.
Chyba pomylies adresata swojego posta szanowny kolego :) SPRAWDZ TO :) pozdrawiam
W sumie to nie ma się z kim i o czym dyskutować, bo patrząc na to że tylko avatarki i inne bajeczki ci w głowie to jesteś człowieku monotonny w temacie i cokolwiek tobie powiem to tak samo jak tłumaczyć moherom że świat nie zaczyna się i nie kończy na RM...
ps
przepraszam biedne moherki za przywoływanie ich imienia nadaremno :(
Na avatarze mam Jasia Fasole, jeśli o to chodzi. : ]
PS
I tak im nie uciekniesz, więc nie przepraszaj. ; p
No juź nie przesadzaj, ja na przykłąd żadnemu dziecku bym nie puścił twinky i winky, bo teletubisie nie sa dla dzieci, tylko dla kretynów...
Nie polecę też nikomu w wieku pomaturalnym Władcy Pierścieni ;]
"Teletubisiów" też bym nie puściła, bo jeśli będę miała dziecko to chcę, żeby wyrosło na normalnego człowieka.
Co do WP to zależy co kto woli. Np. mój wujek ma już dobrze po 4o, a mógłby to oglądać non-stop.
dlatego powtórzyłem te mądre słowa, zaserwowałem kwintesencję twojej wypowiedzi ;)
"Władca Pierścieni" dla dzieci? Polecam obejrzeć np. "Eragona". Wg. mnie "Władca..." jest filmem świetnym i mogą go oglądać i małe dzieci i starzy wyjadacze.
Eragon to akurat też jest dla dzieci, ale małych, próbowałem to obejrzeć kiedyś ale nie dałem rady...
Wiesz, znawcy wytkną mnóstwo punktów niezgodności, świadczących o tym, że nie jest dla dzieci. Z drugiej strony uważają, że "Hobbit" jest wprawką pisaną dla dzieci. Ja przeczytałem wszystko, tłumaczone przez tego samego pisarza. I widzę wszędzie ten sam styl i język. I tu wchodzi subiektywna ocena - moim zdaniem - bliżej tu do stylu opowiadania dziecięcego. Co nic Ani Hobbitowi ani Władcy nie ujmuje.