Swego czasu napisałem na liście dyskusyjnej pochlebną recenzję tego obrazu. Ale tak jak sobie to wczoraj jeszcze raz obejrzałem na spokojnie to doszedłem do wniosku, że prawie cały film jest nudny. Dużo ożywienia wnosi bitwa o Rogaty Kasztel. To jest plus. A najciekawszym dla mnie momentem był te, w którym płonący ent zanurza się w wodzie, aby się ugasić.