Władca Pierścieni: Powrót króla

The Lord of the Rings: The Return of the King
2003
8,4 553 tys. ocen
8,4 10 1 553419
8,1 64 krytyków
Władca Pierścieni: Powrót króla
powrót do forum filmu Władca Pierścieni: Powrót króla

Napisałem, jak miałem 9 lat (trzecia klasa, teraz szósta), nie mogłem się powstrzymać, żeby tu tego nie umieścić. Pisałem dalej przez następne lata w Wordzie i do dzisiaj nie skończyłem, bo mi się nie chce. We "władcy.." są mili ludzie, więc myślę, że mnie nie wyśmieją. To jest akurat najgorszy fragment, ale zacznę od niego. Proszę o ocenę.
No i allegro nie funkcjonuje tak, jak tu opisałem, proszę o wyrozumiałość... Błędy są, bo się źle skopiowało (kolejność tekstu).




Dzisiaj gdy tata wrócił z pracy powiedział mi, że ma pomysł. Mamy
pojechać do Tarnowa i kupić lunetę, będziemy oglądać gwiazdy, księżyc i różne planety. Niedługo ferie, więc na pewno będą promocje. Niezbyt się ucieszyłem. Wolałbym, aby tata kupił kamerę. Mój wujek ma kamerę i zabrał ją ze sobą na moje urodziny. Filmował jak udawałem, że kroję tort i jak tata kroił tort, już naprawdę, skaleczył się przy tym w palec, zaczął krzyczeć i wypuścił nóż z ręki, to było strasznie zabawne. Nie widzę nic zabawnego w oglądaniu księżyca, gwiazd i planet.
– Może kupimy kamerę? – zaproponowałem.
– Nie będę kupował jakichś głupich kamer, które do niczego nie są przydatne i kosztują furę pieniędzy – odpowiedział tata – Pojedziemy do Tarnowa za tydzień.
No więc trudno, niech tata kupi tę lunetę.

* * *
Minął tydzień. Czekałem, aż tata wróci z pracy. Tata wrócił z pracy z gazetą w ręce.
– Szymon! Zobacz! – krzyknął i dał mi gazetę.
Otworzyłem ją. Nie było tam nic ciekawego. Sama polityka, jakieś kaczory.
– Nie to – rzekł tata i otworzył gazetę na ostatniej stronie. Była tam reklama lunet. Pisało – Najlepsze lunety w Polsce! Zapraszamy na www.astrokrak.pl, ceny cię zaskoczą!
Tata pojechał do miasta beze mnie, bo mama kazała mi bawić się z Kacperkiem. Nie zgodziła się nawet jak powiedziałem, że ucieknę z domu i się zabiję! Moja mama jest strasznie dziwna i zastanawiam się, czy w ogóle mnie kocha.
Gdy tata wrócił miał smutną minę. Jak spytałem się go co się stało, tata powiedział: – Ceny mnie zaskoczyły…
Więc na reklamie pisano prawdę: „ Ceny cię zaskoczą! ”
– Chciałem kupić lunetę w cenie do dwudziestu pięciu zł, a najtańsza luneta kosztowała czterysta zł dziewięćdziesiąt dziewięć gr – powiedział tata strasznie smutny. Zrobiło mi się taty szkoda, ale nie mogłem tacie pomóc.
* * *
Grałem właśnie na komputerze w bardzo fajną grę. Chodziło w niej o to, aby zestrzelić wszystkie samoloty, zanim skończy się czas. Byłem już w dwunastym poziomie, gdy tata powiedział, żebym wyłączył tę głupotę, gry komputerowe wyżerają dzieciom mózgi, i że jak on był mały, nie było komputerów, mam natychmiast wyłączyć tę grę. Chciałem trochę popłakać, ale tata miał poważną minę, więc nie chciałem go złościć. Jak mój tata jest rozzłoszczony, to jak powiesz byle jakie brzydkie słowo, to później niewolno ci grać na komputerze przez miesiąc! A jak tata mówi brzydkie słowa bez powodu, to jest dobrze.
Tata zaczął grać w grę i widać było, że poprawił mu się humor. Krzyczał: „ Cha! Cha! Cha! Szymon ! Patrz! Przeszedłem drugi poziom! Założę się, że mnie nie pobijesz! Och… trzeci. Trudny… Kurka wodna! Skończył się czas! To nic, zagram jeszcze raz. ”
Trochę się bałem, że tata nie będzie miał oleju w głowie, więc powiedziałem mu, żeby to wyłączył, bo ta gra wyżre mu olej i tata będzie bez olejowcem. Nie wiem czy już pisałem, ale mój tata nie ma mózgu, tylko olej. Nie żartuję! Naprawdę ma olej! Mama mówi do niego: – Czy ty masz trochę oleju w głowie?
Tata popatrzył na mnie, westchnął, powiedział pod nosem kilka brzydkich słów, wyłączył grę i włączył Internet.
– Mam pomysł! – krzyknął. – Wejdziemy na www.allegro.pl i kupimy lunetę!
Mój tata chyba oszalał na punkcie tej lunety. Wszedł na www.allegro.pl i wpisał do wyszukiwarki wyraz „lunety”.
– Szymon, patrz! – krzyknął. – Ta luneta kosztuje tylko dwadzieścia zł!
– Ale jest licytacja – powiedziałem.
– No to zalicytujemy!
I tata zalicytował dwadzieścia zł i jeden gr.
Nazajutrz tata wszedł na www.allegro.pl i wytrzeszczył oczy. Cena podniosła się dwadzieścia pięć zł.
– Cholera! Cholera! Cholera! – krzyknął tata. – Już nie możemy licytować! Chciałem kupić lunetę w cenie do dwudziestu pięciu zł, a nie więcej!
Tacie było strasznie smutno, a ja mojego tatę kocham, więc powiedziałem: – Tato, pożyczę ci grosz i zalicytujemy!
Tata zerwał się na równe nogi, uściskał mnie, powiedział, że jestem jego dużym chłopcem i zalicytował dwadzieścia pięć zł i jeden gr. Do końca licytacji były dwa dni.
Dzień później cena się nie podniosła. Tata wziął mnie na kolana i powiedział – Słuchaj Szymon, to, że będziemy mieli lunetę jest już pewne. Zobaczymy na Marsie Ufo i wygramy kilka milionów dolarów. Będziemy strasznie bogaci…
– I zapłacimy za wybitą szybę panu mechanikowi – dokończyłem.
Tata popatrzył na mnie i westchnął. Po czym znów popatrzył na mnie i powiedział, że nie jest aż tak głupi jak sądzę.
Wale nie myślę, że tata jest głupi, ale dorośli wygadują różne głupoty.
Minęły dwa dni. Do końca licytacji było pięć minut. Tata nie mógł się doczekać lunety. Nagle stała się rzecz straszna. Jak dla taty oczywiście, bo mi to obojętne. Cena podniosła się na dwadzieścia sześć zł. Tata zrobił straszną minę, jakby chciał się popłakać. Licytacja się skończyła i niestety nie kupiliśmy lunety. Tata był załamany.
Nagle zadzwonił dzwonek. Poszedłem otworzyć drzwi razem z tatą. W drzwiach pojawił się pan mechanik, nasz sąsiad, który jest pokłucony z tatą. Strasznie się śmiał.
– Co ciołku jeden? – zapytał tata.
– Słuchaj – powiedział pan mechanik i znów zaczął się śmiać. – Nie wiem czy mi uwierzysz, ale na świecie są ludzie głupsi od ciebie! Od ciebie! Od takiego głupka jak ty! Zaskakujące, no nie? Posłuchaj. Sprzedałem na allegro lunetę.
– Co? Ty masz komputer i Internet? – zdziwił się tata. – Taki biedak i palant jak ty?
– Tak. Ale mniejsza z tym. No więc sprzedałem na allegro lunetę. Była licytacja. Pewien człowiek licytował i cena wzrosła… nie zgadniesz… o jeden grosz! Całkowity pomyleniec! Głupszy od ciebie! Ciekawe kto to był.
– Proszę pana! To tata licytował o jeden grosz – powiedziałem strasznie dumny z taty.
Mechanik popatrzył na tatę i poszedł śmiejąc się.
Tata był cały czerwony, zaczął na mnie krzyczeć, a ja zacząłem płakać, bo to było strasznie niesprawiedliwe.
Tydzień później tata wrócił z pracy zadowolony jak nie wiem co i powiedział, że kupimy kamerę. Będziemy kaperowali pana mechanika w jego ogrodzie z balkonu i, jak powiedział tata, wyślemy film do programu telewizyjnego „śmiechu warte”. Wygramy 1000 zł i będziemy strasznie bogaci, a pan mechanik padnie z wrażenia.


........



szymon0018

Dlaczego nie mogłeś się powstrzymać, żeby tu to zamieścić skoro bierzesz pod uwagę, że cię wyśmieją?

Wyraźnie widać, że jak to pisałeś miałeś 9 lat. Oceniać nie chcę, bo pewnie straciłbym miano miłego :P

sarev0k

Sam nie wiem jak by to ocenić, no wiesz takie trochę średnia we powiedzmy,
że nie zrozumiałem o co ci chodzi pisząc to tutaj. Powiedz najlepiej po co
zamieszczałeś i jaki cel to miało :p