Efekty w LOTR troszkę się już postarzały ale nadal robią mega wrażenie. Stawiam je wyżej niż te z
Hobbita. Od dwóch lat prowadzę na blogu ranking trików filmowych. Zapraszam do głosowania.
http://www.filmweb.pl/user/Rahabiel/blog/535942
Ja dostrzegam CGI, głównie na tle makiet. Same podkłady niektórych plenerów też już wyraźnie kontrastują co nie zmienia faktu że to nadal dla niektórych niedościgniona jakość. Najmłodszy z grona czyli Powrót króla ma już ponad 10 lat. Mimo wszystko nawet Hobbit nie pokazał wiele więcej.
Bo są takie same jak w dniu premiery. Myślisz że w King Kongu z 1933 roku efekty wyglądają inaczej niż w dniu premiery ? Chodzi o to że teraz pewne rzeczy można zrobić już lepiej.
I w King Kongu to widac, za to szczerze, na siłę nie potrafię się przyczepić do niczego we Władcy.
Czy lepiej to bym się kłócił. To "lepiej" oznacza dzisiaj jeszcze większy nacisk na komputery co widać np. na "Avatarze". Wszystko niby pięknie i ładnie ale strasznie sztucznie. We "Władcy" te proporcje są mniej więcej wyważone i ostateczny efekt jest moim zdaniem lepszy.
Ne rozumiecie o czym mówię. Dzisiejsze CGI jest na wyższym poziomie a jego natłok lub użycie w płytkich filmach napakowanych bezsensowną akcją to już inna sprawa. Też mogę podać przykład Parku jurajskiego czy Terminatora 2 gdzie efekty są na tak wysokim poziomie że nawet teraz po niemal 25 latach niektóre firmy miały by problem coś takiego skopiować.
Powrót króla ma o niebo lepsze efekty specjalne w porównaniu z niektórymi filmami z 2010-2013 roku :).