mam pytanie do osób, które czytały i oglądał Trylogię, chciałabym poznać wasze zdanie odnośnie treści, czy scenariusz się sprawdził, czy historia dużo traci....?? Co jest lepsze książki czy filmy,
osobiście od kilu lat obiecuję sobie że przeczytam trylogie ale marnie mi to wychodzi ...
no wiesz - wypadało by - przeczytać;
obraz filmowy ma ogromny rozmach epicki w wielu wątkach dziejących się równocześnie i z retrospekcjami - to jest spora zaleta REŻYSERII - SCENARIUSZA I DOBREGO MONTAŻU - każdy kto to podważa niech może idzie na kierunek reżyseria czy organizacja produkcji - zrobi coś w tym kierunku a potem gada dopiero od rzeczy - szkoda czasu na takie bzdury - przedewszystkim opowieść Arweny i Aragorna to ogromna pomysłowość twórców bo w 6 ksiągu tego nie ma w całości - zaledwie fragmenty ich spotkania a potem całość opowieści w dodatkach -
- uważam,że scenariusz był bardzo dobrze zrobiony - kto dużo czyta literatury i dużo pisze ten dobrze wie jak wiele roboty włożyli twórcy w wierne oddanie obrazu - historii - bohaterów - zmagań wojennych - od prologu po odpłynięcie z Szarej Przystani - jak wszystko film ma wady ale opowieść nie jest zakłamana - poza śmiercią Haldira i odpłynięciem Keleborna - jestem na TAK - to pierwsza część filmowej trylogii ''zaprosiła'' mnie do literatury - potem SILMARILLION - generalnie film ma na całym świecie więcej pozytywów od fanów - krytyków i specjalistów od filmu niż jakiekolwiek negatywy tanich i łatwych bzdur pomieszczą -
bardzo piękne zdjęcia - świetnie oddany klimat Rivendell i romantyczna miłość Aragorna i Arweny, dostojna Galadriela,bardzo dużo sekwencji batalistycznych,piękne plenery i muzyka - to jest przede wszystkim COŚ - muzyka która zdobyła OSCARY - te ''nuty'' na trwałe zapisały się w historii muzyki filmowej -
i pamiętaj - TO JACKSON DAŁ NAM TRYLOGIĘ - bez niego by jej nie było - dużo słyszy się o ''leceniu na kasę'' - duży projekt - duża kasa - o co chodzi - jak ktoś ma problem niech idzie do swojego szefa albo polityka - chciano nakręcić TYLKO JEDEN FILM - a on się uparł i powiedział TRZY - nie mniej - nie więcej - wielu widzów nie zdaje sobie sprawy że ten może w czym innym słaby reżyser był miłośnikiem Tolkiena i zrobił to przede wszystkim dla siebie -
książka jest świetna - to już kanon dobrej literatury - inteligentnej i rzeczowej, film to film - to sztuka kinematografii ale dobrze oddaje klimat Śódziemia i losy Pierścienia oraz wojnę z Sauronem, nie brak wyraźistych bohaterów i zwrotów akcji:)
no filmowa wersje uwielbiam, oglądałam już dobrych kilkadziesiąt razy, jak już oglądam to wersje reżyserską.... dla mnie WP jest no the best movie ever, bo Hobbit to już nie to samo, nie wiem dla mnie już nie ma tego klimatu, który jest w WP..
co do przeczytania mam taki ambitny plan, że poczekam na ostatniego Hobbita i wtedy przeczytam właśnie Hobbita a potem trylogie już wtedy musze to zrobić ;)
Ja czytałem Silmarillon po WP. Generalnie uważam, że to najlepsza książką Tolkiena. Taka mitologia jak u Parandowskiego, tylko ciekawsza i obszerniejsza.
Jak przeczytałam książkę założyłam ten temat :) może tam znajdziesz odpowiedź na swoje pytanie :)
http://www.filmweb.pl/film/W%C5%82adca+Pier%C5%9Bcieni%3A+Powr%C3%B3t+kr%C3%B3la -2003-11841/discussion/Moje+spostrze%C5%BCenia+dotycz%C4%85ce+ksi%C4%85%C5%BCki+ po+wcze%C5%9Bniejszym+obejrzeniu+filmu.,2391348
Według mnie tak.
Władca Pierścieni Drużyna Pierścienia film=książka. Choć książka przeważa o kilka kilogramów.
Dwie Wieże. Książka. Co nie znaczy że film jest słaby wręcz przeciwnie kocham. Ale to już nie to samo co moja ukochana słynna i jedy a taka w swoim rodzaju. Drużyna Pierścienia.
Powrót króla. Tutaj nie ma co porównywać oczywiście iż książka i tylko książka.