Z pewnością najlepsza część z trylogii, ale poza tym nudna tandeta dla mas spragnionych efektow specalnych
Zawsze jak czytam wypowiedzi ludzi twierdzących, że "Władca Pierścieni" to obraz stworzony dla amatorów tylko i wyłącznie efektów specjalnych, to mam wrażenie, że tego typu osobnicy ten film tylko oglądali, a nie słuchali co jest tam mówione... No ale cóż, nie wszystkim musi się niby podobać to samo.
Zupełnie sie zgadzam-nie powinien dostać zadnego oskara-to nie jest adaptacja tylko wymysł Pitera. Odbiega znacznie od fabuły a ponadto załamuje strukturę powieści. Kastruje Gandalfa (czarny jezdzieć zamienia sie w pewnej chwil w Gandalfa a Gandalf w Sarumana-i łamie mu laski ognistym mieczykiem) zabija znacznie szybciej Saurona a ponadto Aragorn jest najgorszym na siecie negocjatorem-niepowinno się z nim negacjować bo niewiadomo jak zareaguje-a podobno to człowiek honoru-honor był mu bardzo bliskis.
Podobnie Gandalw dostaje bluską mitrilową w pysk od paszczura, który nie przypomina człowieka-a podobno był.
Piter
Po pierwsze: zaloguj się, jak masz coś do powiedzenia. Chyba, że się wstydzisz błędów, które narobiłeś...
Po drugie: naucz się pisać, bo tekst z takimi bykami potwornie trudno się "rozszyfrowuje"...
Po trzecie: zanim napiszesz... zastanów się co w ogóle piszesz. Uważam się za fankę LOTR, ale to, co napisałeś jest dla mnie czarną magią... Tak właściwie to o co Ci chodzi???
O co tu w ogole jest sie sprzeczac? Rowniez uwazam sie za fana tworczosci Tolkiena, i co prawda w filmie jest sporo niedociagniec jesli by go porownac do ksiazki, ale jak KAZDY wie, jest to tylko ADAPTACJA POWIESCI, a nie wierne odwzorowanie. Film jest mistrzowski, fabula trzymajaca w napieciu (nawet pomimo zmian dokonanych przez rezyserow) i to by bylo tyle na temat. A niezalogowanymi "paszczurami ktorzy rzucaja mitrilowa bluSka" nawet nie ma sie co przejmowac i nalezy ich wysmiewac na kazdym kroku. w koncu smiech to zdrowie :D Gorace pozdrowienia dla Ludów Sródziemia :)
Jezeli uważasz, ze Powrót Króla nie zasłużył na 11 oskarów to nie pokazuj sie na świecie!!!!! Ja uważam, że zasłużył na nie w 100%, biorąc pod uwagę ciężką pracę jaką włożyli w niego jego twórcy ( i nie chodzi mi tylko o aktorów i reżysera, ale również specjalistów od kostiumów, charakteryzacji, zbroji, biżuterii itp.). Więc pomyśl ile to musiało kosztować ciężkiej pracy i jeszcze raz zastanów się czy film nie jest wart tylu oskarów!!!!!!!!!!!
ty nie zasłużyłeś cieciu, aby pisać na tej stronie prostaku.Takie wypowiedzi świadczą o całkowicie zwichrowanym guście, wyrosłym na kanwie bajek typu Dragon Ball, dlatego możesz je schować do kieszeni itp. itd. Czytałeś wogóle Tolkiena? Szczere wątpliwości. Znasz biografię Jacksona? (ale nie Michaela) tym bardziej nie. Ten film to legenda, taką pozostanie na zawsze, jest zjawiskiem z innego wymiaru, odnajdującym swoje miejsce w strumieniu czasu daleko poza nasze dziesięciolecia. ZASŁUŻYŁ NA 20 OSKARÓW. To artystyczne osiągnięcie najwyższego stopnia, nie jest doskonałe pod wzgl. techn.(ale czas zawsze ujawnia takie braki), i z pewnością wielkim nieporozumieniem jest mówienie, że ten film nie spełnia oczekiwań widzów (czytelników Tolkiena) - wejrzyj w świat Władcy Pierścieni oczami wyobraźni - niech to stanowi dopełnienie dla i tak nasyconego szerokim spektrum emocji zjawiska kinematograficznego, jakim są te filmy (bo nie jest to trylogia, tak jak błędem jest nazywanie w ten sposób książki) .POZDRAWIAM wszystkich fanów znakomitych osobistości - J.R.R. Tolkiena i P.Jacksona i ich twórczego artyzmu
Mogę się tylko dołączyć do Twoich pozdrowień!
A jeśli chodzi o te nieszczęsne Oscary, to bardzo żałuję, że Akademia ich poskąpiła aktorom. To przecież m.in. dzięki nim ten film jest taki świetny! To bardzo niesprawiedliwe! Tym bardziej, że w innych kategoriach były one według mnie przyznane bez żadnej łaski ze strony jurorów. Nie wyobrażam sobie, że mogło by ich nie być. W takich dziedzinach jak efekty specjalne czy muzyka byli przecież bezkonkurencyjni! No i dobrze, że Jackson doczekał się w końcu Oscara za reżyserię. A że był to najlepszy film roku to nikt (przy zdrowych zmysłach) też wątpić nie może:))) Ale aktorom też mogło coś skapnąć...
Moim zdaniem film był świetny! Właśnie tak wyobrazałam sobie wojnę w Śrudziemiu. Tylko w kilku miejscach odbiegał od książki, co i tak nie jest tak bardzo zauważalne. Trylogia Tolkiena i Władca Pierścieni Jacksona zasługują na wieczną chwałę:D
Jako film, to chała nieprzeciętna-kastracja Gandalfa to nic z mieczem Anduril, który zostaje wykuty już przed wyzwoleniem króla Theodena a nie znacznie po. Piter Jackson to rzeczywiście Michael Jackon. Nie można tego nazwać dziełem tylko zwykłym oszustwem składającym się z trików filmowych (np. dwukrotne łamanie laski). Radzę poczytać sobie rzeczywiście J. R. R. Tolkiena a nie sugerować się filmem, który dla mnie bardzo odbiega od fabuły książki i bardzo rozczarowuje. Nie tak sobie wyobrażałem walki o śródziemie- setki paszczórów zniedołężniały Gandalf. Gry aktorów się nie czepiam, chodź niektórzy bardziej bawią niż budzą grozę.
Ten biedny Gandalf musi machać stale mieczem walczy jak zwykły pachołek, w jednej chwili odgania wszystkie nazgule a w drugiej dostaje w papę od jednego, trol przygniata Aragorna co to jest ?- 7 tyś armia wygląda jak apel dzieci z wiejskiej szkoły podstawowej.
Przepraszam za błędy tych którzy ich nie robia.
Przy okazji nie jestem cieciem.
P.
te! paszczur! czytaj co sie pisze! to jest ADAPTACJA! poza tym gdzie ty tam widziales łamanie laski? chyba sam masz zlamana laske!
Ja mam natomiast poważne wątpliwości czy rozumiesz w ogóle znaczenie słowa "kastracja", bo szafujesz nim na prawo i lewo zupełnie bez sensu.
I jeszcze jedno: nie mogę mówić za innych, ale np. ja czytałam "Władcę" ZANIM pojawił się film Jacksona, więc zdaję sobie sprawę z różnic pomiędzy tymi dwoma dziełami. Wiesz, mi się na początku parę rzeczy też średnio podobało, m.in. to jak został pokazany Faramir w "Dwóch wieżach". Na szczęście wersja rozszerzona ciut to przytuszowała. Zdałam sobie jednak sprawę, że nie można oczekiwać po filmie dokładnie tego samego, co było w książce. To dwa inne dzieła, każde z nim operuje innymi środkami wyrazu: książka słowem, film dźwiękiem, obrazem, itp. Jest to chyba oczywiste nawet dla przeciętnego ucznia szkoły podstawowej.
Poza tym każdy mówi o wierności i zgodności z oryginałem. Tak naprawdę najwierniejszą częścia jest "Drużyna", a wiele osób twierdzi, że to najnudniejsza część trylogii, itp. (Ja się z tym oczywiście nie zgadzam, piszę co słyszałam).
Wniosek: krytykować w sumie łatwo, a kto inny podjąłby się tak karkołomnego wyzwania, jakie postawił sobie Jackson (Peter)? Łatwo Ci siedzieć przy kompie i krytykować...
No cóż, taka chyba natura pewnej części naszego wspaniałego narodu: usiąść za przeproszeniem na czterech literach i krytykować pracę innych, samemu nie robiąc nic konstruktywnego...
Oczywiście że zasłużył bo to najnajnajlepszy film i jak ci sie nie podoba to po co wogóle komentujesz co? Może ty wolisz gumisie?
Nunariel, w zupełności popieram!!! :)
American Girl... hmmm Gumisie swego czasu tez byle fajne :D:D:D
"Powrót Króla" to mistrzostwo w dziedzinie tandety. Zasłużył na guzik z pętelką. Gumisie to nie do końca dopracowany film, ma pewne braki w scenariuszu, aczkolwiek na owe czasy było to spore przedsięwzięcie. Abstrachując od tego w Gumisiach była bardzo dobra gra światłem, w przeciwieństwie do "Powrotu Króla" oczywiście, gdzie chyba nic nie ma na przyzwoitym poziomie. Osobiście wolę "Casablancę" a z serialów to "Dempsey i Makepeace".
taa z tą laską to przesada, nie sądze też żeby czarnoksiężnik z angmaru odpuścił sobie i zostawił Gandalfa wtedy kiedy mógł go ostatecznie zwyciężyć i może z ustami saurona bo czyż ludzie honoru zabijają posła czyjegokolwiek? Tak wiele rzeczy mi się nie podoba np schody w morii, czy pokazanie orków jako aż tak szlachetne istoty które po rycersku walczyły z wrogiem pojedyńczo. Ale ileż rzeczy mi się podobało! Trylogia jest wspaniała ponieważ jako fan książki czekałem na ekranizację i się doczekałem. Chwała Pidżejowi i mistrzowi Tolkienowi. Pozdrowienia dla prawdziwych fanów i wybaczcie mi te tylko pozorne narzekania hehe.
ehhh i jeszcze ta scena z legolasem na olifancie ehh ale wytrzymałem
precz z komercją
W książce wyraźnie zaznacza się pewna hierarchia między dobrem a złem. Gandalf – rozumiem dobry a Sauron rozumiem zły. Dlaczego dobro jest tak druzgocząca poniżone – być może Piter kibicuje Sauronowi (ale nie może całkowicie odbiec od książki i w końcu zwycięża dobro). Być może robi to dla efekciarstwa jak w filmach karate kiedy bohater niemal przegrywa i nagle jak po anfie rozwala przeciwnika. Jedyną siłom napędzającą cały mechanizm jest Czarodziej, który jak wcześniej wierzył w mgliste zwycięstwo tak w ostatniej części wątpi (bardziej niż kto inny, czyż to nie jego krucjata?).
Może było nierealne pokazanie walki Gandalfa z Nazgulem jego triumfu (wcześniej pokonuje pradawnego potwora, który prawie niszczy cywilizacje krasnoludów) Medytacja, czy to czego nikt nie mógł zobaczyć jest klęską?
- dodanie otuchy wojskom Rochanu (było to nie komercyjne -przecież dzieciaki lubią efekty w sytuacjach bez wyjścia
- Brak szarego płaszcza-pewnie wszyscy się przyzwyczaili do jasności
- a gdzie jasność, której nie dosięgnie mrok
- mnożenie tych faktów przytłacza mnie o ból brzucha i żałuje że obejrzałem reżyserską część trzecią. ). Magiczność tego świata znika wraz z ową adaptacją tej Książki.
Mądrość i praca Tolkiena została spłaszczona, gdzie jest cała teogonia tego świata
Szkoda bo wszystko potrafiłem znieść ale ostania wersja reżyserska rozczarowuje mnie tym bardziej, że psuje poprzednie.
Tym którzy tego nierozumieja proponuje przeczytać książkę ze zrozumienie (choć nie mam patentu)- bo poprostu warto
Przepraszam za błędy tych którzy ich nie robią.
Pozdrawiam
P.
Wiecie co, spoko, nie logujcie się, piszcie o "Władcy" co chcecie (w końcu ani ja Was nie przekonam, że się mylicie, ani odwrotnie), róbcie po 2 błędy ortograficzne w jednym wyrazie... Mogę to wszystko znieść. Ale jak widzę, żę ktoś, kto RZEKOMO jest takim specem od książek Tolkiena pisze ROHAN przez "ch" to MNIE SZLAG JASNY TRAFIA NA MIEJSCU!!!
Sorry, ale coś takiego to dla mnie maksymalne zbicie fazy (if you know what I mean...)!!!
Mnie też. Jak to "ch" wygląda?! Nie lubię takich beznadziejnych błędów. Widzę, że nie jestem jedyną osobą, którą to drażni:-)
Mnie też. Jak to "ch" wygląda?! Nie lubię takich beznadziejnych błędów. Widzę, że nie jestem jedyną osobą, którą to drażni
Łoooo (olaboga) człowieku! Z Toba sa naprawde powazne problemy. zalecam przebadac sie na dysortografie. Masakra! Nie uwazasz ze to obciach?? ja na Twoim miejscu bym posiedzial nad nastepna odpowiedzia ze "słownkiem ortograficznym" w reku (o ile wiesz co to jest). czlowieku ROCHAN to... jejku, nawet nie wiem jak to wyrazic... slow mi brakuje!!!!
Ale pomijając te kwestie, powiedzmy, kosmetyczne, chciałabym wrócić do tego, co napisał nasz NIEZALOGOWANY kolega (lub koledzy, bo jak się ktoś nie loguje to trudno stwierdzić w ilu osobach występuje tak naprawdę...) odnośnie walki dobra ze złem, czyli zwycięstwu wbrew wszelkiej nadziei. No cóż, w książce właśnie tak to chyba wygląda, że oni właśnie cały czas walczą wbrew wszelkiej nadziei i logice, bo wydaje się przecież niemożliwe, by ta walka z przeważającymi siłami wroga była do wygrania. Chciałam tu przytoczyć jakieś cytaty na poparcie tej tezy, ale po co się mam wysilać dla osób, które TWIERDZĄ, że książkę czytały... Może niech wreszcie same po nią sięgną...
Pozdrawiam Lunchbox'a i innych prawdziwych fanów KSIĄŻKI Tolkiena oraz filmu Jacksona:)))
Nie bardzo rozumiem dlaczego czepiasz się tych błędów-bardziej formy niż treści. Dotychczas jedynie obrzuciłaś mnie stekiem obelg- żadnego sensownego argumentu nie usłyszałem.
Poza tym to siły dobrych nie doszukuje się w przewadze militarnej a w sile woli, odwadze, poświęceniu, honorze (który dla ciebie jest pewnie niczym istotnym). W książce widać bardzo jasno idealizację tych cech i ich wpływu na przeciwników (dla których znaczyło to – to samo co dla Ciebie).
Postaram się
-przeczytać kolejny raz tę książkę – być może zrozumiem ją tak jak Ty (czego się boje)
-i nie odwiedzić tej strony.
P.
PS. Strona umożliwia pisanie komentarzy bez logowania, więc z tego korzystam. Takie prawo.
Jeśli to,co tu napisałam uważasz za obelgi.. No cóż, bardzo mi przykro.Wydaje mi si, że to właśnie Ty nie przyjmujesz do wiadomości konstruktywnej krytyki. Bo gdybym ja dawała komuś rady z jakiejś dziedziny i waliła takie byki jak Ty, to okazałabym chyba nieco pokory... No ale cóż... Przecztaj też sobie to forum od początku,bowydaje mi się, że dość dużo tu pisałam także o merytorycznej stronie książki, ale może jeszcze tego nie docztałeś. A o tym,czym jest dla mnie honor, to rzeczywiście nie możesz mieć bladego pojęcia.
Swoją drogą to świetny pomysł!Napiszę do redakcji czy nie da się ukrócić wypowiedzi niezalogowanych typków, gdyż te zdecydowanie obniżają poziom portalu. I mam nadzieję, że dotrzymasz swej obietnicy i już tu więcej nie będziesz zaglądał.
Szczęścia na nowej drodze życia życzę!
Dyskusja na temat filmu przerodzila sie w niemale bitwe na slowa. Kazdy przedstawil rowniez swoje zdanie na temat tejze ekranizacji. jedni (min. Nunariel) wypowiedzieli sie pozytywnie pozostajac zagorzalymi obroncami sztuki Jacksona za co zyskali szacunek z mojej strony, a inni (min. pan "P.") okazali sie niepoprawnymi malkontentami (bo nie wiadomo dokladnie ilu "różnych" niezalogowanych zabralo glos). Komentowac jego wypowiedzi nie trzeba (na mysli tu mam "P.")bo same w sobie pokazują poziom krytyki, krytykujac tym samym samego siebie. Schodzac na droge indywidualizmu to zastanawiam ktorą opcje bys wybral: szklanka do polowy pusta, czy moze szklanka do polowy pelna... podejzewam ze byla by to ta pierwsza opcja... niestety, dla Ciebie.
pomysl ukrocenia, zaproponowalbym wrecz zablokowania komentarzy niezalogowanych gosci jest warty polecenia administratorom.
Nunariel, dzieki za pozdrowienia. pozdrawiam wzajemnie :)
dziwne stwierdzenie ze zaden film nie zasluzyl na 11 oskarow. skoro jednak Wladca je dostal to najwidoczniej na nie wlasnie zasluzyl i to bez zadnej sciemy. ja uwazam ze sprawiedliwie mu sie nalezalo troszke wiecej tych oskarow, bo takiego dziela to do tej pory nikt nie nakrecil. odnosnie madrosci.... w tym filmie są madrosci, ale podejzewam ze zwykly widz, ktory z ksiazka nie mial stycznosci moze faktycznie ich nie dostrzec na pierwszy rzut oka (bez obrazy dla Ciebie, oczywisicie). w ogole to dziwie sie ze ludzie tak gorąco przyjeli ten film, bo bez znajomosci ksiazki Tolkiena to naprawde mozna sie tam pogubic, zwlaszcza jesli sie ogladalo tylko wersje kinowe, gdyz w wersjach DVD jest wytlumaczone troszke wiecej "co i jak". goraco polecam ksiazke... jest o wiele, wiele, wiele lepsza od filmu, a skoro film uwazasz za bardzo dobry to ksiazka zmieni Twoj poglad na tą ekranizacje totalnie (w pozytywnym tego slowa znaczeniu) :)
parę spraw.
Po pierwsze:
Nie jestem fanem Tolkiena. Nie interesuję się tym co napisał i nigdy się nie imteresowałem, po prostu nudzi mnie to.
po drugie:
z tego co wiem Oscary daje się filmom, a nie książką, a jeżeli chodzi o filmy to moim skromnym zdaniem nie zasłużył na tyle oscarów, no więc:
- oscar za najlepszy film. Moje zdanie jest takie że aby film był najlepszy musi się liczyć orginalny scenariusz i mistrzowskie wykonanie. Wydaje mi się że oscara powinien dostać Mystic River ew Między Słowami. Czemu? to jak w piłce nożnej. Real Madryt wygrywa(ł) wszystko bo po prostu wykupił sobie sukces. Podobne odczucia mam co do tego dzieła. Wyobraźcie sbie je zrealizowane w realiach Polskich, z budżetem 5 mln dolarów. Wątpie aby miał to być wasz ulubiony film;/.Zostańmy przy tym ze tak się nie stało. Spójrzcie na ten film nie przez pryzmat fanów ksiązki, ale bezstronnnie. NIektóre akcje w tym filmie faktycznie przypominały filmy karate, i roiło się wręcz od niecodziennych zupełnie nie fantastycznoi fantastycznych zjawisk("Ten biedny Gandalf musi machać stale mieczem walczy jak zwykły pachołek, w jednej chwili odgania wszystkie nazgule a w drugiej dostaje w papę od jednego, trol przygniata Aragorna co to jest ?- 7 tyś armia wygląda jak apel dzieci z wiejskiej szkoły podstawowej" "Być może robi to dla efekciarstwa jak w filmach karate kiedy bohater niemal przegrywa i nagle jak po anfie rozwala przeciwnika.")
- reżyseria. Osobiście wole Jacksona za czasów Martwic Mózgu i tych klimatów. Nie powiem że coś temu filmowi brakuje pod względem reżyserii, ale z innej strony patrząc, co moze mu brakować przy takim budżecie? Mój typ? Kátia Lund i Fernando Meirelles. Pomimo że Miasto Boga nie miało błędów, to oglądało mi się je zdecydowanie lepiej.
-Najlepszy scenariusz adaptowany. Zgadzam się oskar się należy.
- o muzyce się nie wypowiadam bo nie słyszałem muzyki pozostałych kandydatów do oskara.
- piosenka najlepsza patrz wyzej
-Najlepszy montaż. Stawiam miasto Boga. Dlaczego nie Władce? Jak pisałem nie jestem fanem tolkiena, a niektóre sceny(być moze ważne dla osi fabularnej i podobne do orginału książkowego) były tak męczące że chciało się je skrócić przynajmniej o połowę. Końcówka filmu dla mnie to męka;/
-Najlepsze efekty specjalne. zasłużenie
-Najlepsze kostiumy. zasłużenie
-Najlepsza scenografia i dekoracja wnętrz. NIe oglądałem "dziewczyny z perłą" więc nie wiem
-Najlepsza charakteryzacja. zasłużenie
-Najlepszy dźwięk.. nie zwróciłem uwagi, nie wiem.
Jaki ja z tego widzę wniosek? W.P zdobył według mnie oskary zasłużenie ale tylko w sprawach mniej ważnych jeżeli chodzi o sprawy artystyczne, powiem więcej, dostał oskary w kategoriach gdzie głównie liczył się budżet.
po trzecie-
Pomimo że nie czytałem książki to cała promocja tego filmu mnie strasznie do niej zraziła, i chyba już jej nigdy nie przeczytam. Film ten jest uświadomieniem że niestety mając pieniądze można zrobić wszystko. Nie lubię superprodukcjii głownie dlatego że wykracza ona szeroko poza tematy filmowe. Wkracza do naszego życia codziennego nie związanego z filmami. Tak było z Lotr. Ja nie lubię jak ktoś mi coś wciska, pomimo że tego nie chce.
Reklama tego filmu zadziałała fantastycznie ;/
po czwarte
- Czy naprawdę musicie się czepiać błędów ort.? JA sam ich dużo popełniam. Ostatnio uwidocznił się również fakt że rośnie liczba dysortografów. A śmianie się z czyjejś choroby to już przynajmniej chamstwo. Zastanówcie się.
po piąte:
Czy to ma choćby najmniejsze poza symbolicznym znaczeniem czy ktoś się zalogował czy nie? Mnie nieobchodzi KTO pisze ale Co pisze.
po piąte:
Piszecie dużo o konstruktywnej krytyce, natomiast sami walicie ogólnikami że ktos jest idiotą bo źle pisze, tudzież kretynem bo się nie zalogował. więcej powagi
po szóste:
standardowo to co tu napisałem to moje zdanie i nie chciałem nikogo nim obrazić.
faktycznie masz racje w wielu sprawach, ale nie zmienia to faktu, ze Wladca jednak dostal te oskary.
film Jacksona nie dostal tych oskarow, dlatego ze rezyser mial ładne oczy, ale dlatego ze najwidoczniej na to zaslugiwal film. mysle ze akademia podejmowala wiele kontrowersyjnych decyzji i byc moze dla czlowieka ktory faktycznie nie interesuje sie ksiazka to film moze wydac sie w niektorych momentach nudny i czasami wrecz żenujący - akcja Legolasa na olifancie w Powrocie Krola czy "shieldborading" po schodach w Dwoch Wiezach, ale jesli popatrzec na caloksztalt, to jak najbardziej uwazam ze oskarow posypalo sie za malo.
Mystic River... hmmm jak dla mnie bezkonkurencyjnie lepszy byl Wladca.
Lost in Translation - tak sie sklada ze ten film ogladalem akurat wczoraj i wrazenie jakie na mnie zrobil bylo wrecz miazdzace w porownaniu do fabuly tego filmu (to tam w ogole byla jakas fabula? czy tylko karaoke pijanych japoncow?) film kompletnie o NICZYM, ale jednak ogladalo sie go z zaciekawieniem. dopiero po ogladnieciu calosci zdalem sobie sprawe ze zostalem nabity w butelke. wiec i w tym wypadku wiemy dlaczego Wladca Pierscieni zostal Wladca Oskarów.
Miasto Boga - no tu faktycznie mogla byc zacieta walka, bo film byl naprawde bardzo dobry, ale coz, jak dla mnie i widac czlonkow Akademii wygral lepszy.
Nie lubisz superprodukcji, ale jednak je ogladasz. Widac swiadczy to o tym ze cos w tym bylo ciekawego :) (mysle ze to plus)
Kino alternatywne jest bardzo fajne i kreatywne, ale to jednak te nielubiane superprodukcje zyskuja najwieksze nagrody. tak to juz jest w JuEsEj ;]
Liczba dysortografow rosnie zaskakujaco szybko ostatnimi czasy i naprawde nic mi do tego, bo sam rowniez popelniam bledy (tak jak i kazdy) ale jak ktos pisze Gandalw i Rochan, to sorry, ale cos tu jest nie tak bo on chyba naprawde nie wie o co chodzi. Poza tym chaos wypowiedzi tego typa byl wrecz imponujacy. czy ktos w ogole wiedzial o co mu chodzilo?
Dalej obstaje przy tym aby niezalogowane osoby nie mogly dodawac komentarzy, tak samo jak nie moga glosowac za filmem (skala 1/10).
Pozdrawiam, bo bynajmniej bardzo ladnie ujales o co Ci chodzilo :)
Nie, nie zasłużył, ale też nie sądzę, że film jest tandetny. Oceniam go na 8/10. Może lepiej bym go oceniła gdyby książka fajnie się czytało (trzy razy zaczynałam i trzy razy stanęłam na 93 stronie Powrotu Króla:). Efekty specjalne były tak jakby z innej paczki, nie pasowało do filmu, było odwalone, po prostu żeby były, a to przecież nie o to chodzi. Och, och, a skoro mam tak wysokie wymagania to jaki film mnie ciekawi i jest w stanie doprowadzić do szczerych łez, wcisnąć w fotel i uruchomić wyobraźnię. Ano jest takiki jeden, lepszego nie widziałam i obawiam się (a tak naprawdę skaczę z radości), że lepszego nigdy w zyciu nie zobaczę. A jest nim cudo wszechczasów, mój ulubieniec, historia zagadkowa, porywająca, emocjonująca i pełna smutnych wydarzeń. TROJA IS THE BEST!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
tak dla jasnosci to filmowa Troja niewiele ma wspolnego z historia wiec zagadki w tym filmie nie ma. uwazam ze to puste widowisko. ale to tylko moje skromne zdanie :)
Władca Pierścieni dla wielku to tylko marna super produkcja, lecz dla tych co czytali książke na długo przed zapowiedziami filmu i ostrą kampanią filmową to COŚ! Dla tej książki potrafiłęm nie spać nocy, dla filmu również! Jeśłi uważacie że ten film nie zasługuje na taką liczbe Oskarów to powiedzcie Mi czemu na wszystkich 3 cześciach do KINA NIE MOZNA BYŁO SIE DOPCHAC A BILETY NA PRZEDPREMIEROWE POKAZY KUPOWAŁEM Miesiąc wcześniej... ? Ten film to nie efekty specjalne czy montaż to MAGIA - ten film ma przeslanie , razem z książka tworzą świetna pare, dlamnie ten film zasługuje na wiecej oskarów m.in za gre aktorska, a co do Troji, to ten film to tylko pośladki Brad'a Pitt'a i nic poza tym, film denny i pusty, nie pokazuje jak było naprawde, mam nadzieje że Aleksander będzie inny...
Hmm mnie nie podobały się tylko dwie rzeczy[obie z rozszerzonej wersji]:
-Gandalf przegrywa z Nazgulem i traci laskę
-strzała wbija się gondorczykowi[podczas walki o Osgiliath] w płytową zbroję[a jej nie można było przebić z łuku nawet długiego[angielski longbow]i to w serce a na sercu zbroja była najgrubsza.
9.4/10
pozdrawiam
F.Jabłoński
Nie pamietam dokladnie akcji z tą strzałą, ale jesli by wziac to na logike to Orkowie strzelali z kusz, a kusze mają "bełty" a nie strzały (zasadnicza roznica). o ile sie dobrze orientuje to w czasach Sredniowiecza (tego prawdziwego na Ziemii), kusza byla bronią zakazana przez kosciol z tego wzgledu, ze byla zbyt "zabójcza". potrafila przebic najgrubszy pancerz ;] czytalem gdzies, ze robili porownania i strzał z dobrej kuszy ma sile uderzenia rowna pociskowi wystrzlonemu z AK47. co ty na to? ;] pozdro
acha... przyznaje jednak, ze Uruk-Hai zabija Boromira z łuku, wiec mozliwe ze pozniej tez moga uzywac lukow :/
ogolnie z tego co wiem Orkowie w wiekszosci uzywaja kusz, dlatego tez moglo dojsc do nieporozumienia, ale mysle ze tak maly szczegol nie ma duzego znaczenia i nie wplywa na calosc obrazu :)
Ja tak naprawdę zupełnie nie rozumiem o co Ci chodzi... Moim zdaniem Władca Pierścieni zasłużył na te Oscary... Chyba, że według Ciebie tak wybitny film nie ma szans na jekiekolwiek Oscary... Wiesz... Możesz się przyznać... Moja babcia też ogląda "Modę na Sukces" i cały czas mówi, że ten film zasłużył na Oscara... Dobra... Koniec żartów... WP nie jest nudny... Możliwe że dla niektórych jest po prostu zbyt długi żeby mogli coś zrozumieć i ocenić czy ich zainteresował czy nie... A efekty specjalne? Ja oglądając film oceniam go po fabule, a nie po efektach specjalnych, więc na ten temat się nie wypowiem...
Zaciekawiła mnie pierwsza w tym temacie wypowiedz Nunariel że która mówi że niby w tym filmie są jakieś ciekawe dialogi.Otóż po przeczytaniu tej wypowiedzi miałem wrażenie że oglądaliśmy dwa zupełnie inne filmy-to co wypływało z głośników na moim władcy to kilka patetycznych nieciekawych wypowiedz, zresztą w książce też niczego ciekawego nie zauwarzyłem.Prosze czy mogłabyś pomóc mi znależć te strasznie ambitne dialogi jakie to niby tam były?Według mie ten film to totalny kicz, choć jestem otwarty i chętnie wysłucham kilka interesujących kontrargumentów, kto wie może nawet zmienie o nim zdanie.
Obywatel NN
po prostu Wladca Pierscieni nie jest dla prostakow. Nunariel, uwazam ze szkoda w ogole zwracac uwage a tym bardziej odpowiadac na komentarze niezalogowanych :) pozdro dla Ciebie (mowa tu o Nunariel)
Mimo to odpowiem.
Jeśli sam nie byłeś w stanie wyłapać żadnych wartościowych ani ciekawych cytatów z "Władcy", to wejdź sobie może na jeden z moich blogów, gdzie parę takich znajdziesz: http://www.filmweb.pl/Topic?id=261415 [www.filmweb.pl/Topic?id ...] A jeśli tego Ci będzie mało, to właściwie wszystkie osoby, które zabierały tam głos mają podobne blogi na swoich stronkach. Choć skoro w książce ich nie potrafiłeś wyłapać to wydaje mi się, że nie ma co sobie języka strzępić (czy raczej palców i klawiatury forsować), bo sprawa jest raczej beznadziejna... To było do NN'a.
A Lunchbox'a, jak zawsze, pozdrawiam!
Nieno śmieszą mnie takie wypowiedzi.Czy w prawdziwym życiu też olewasz zdanie innych ludzi z tak głupich powodów? Bo przecierz ja idąc twom twoim tokiem rozumowania moge powiedzieć że nie będe się liczył z kolesiem który ma nick Lunchbox a w todatku ma taki tupet żeby pisac swoje wiedomości o godzinie 23:12.
Tak swoją drogą twuj tekst jest u mnie na drugim miejscu pod względem śmieszności jaki tu spotkałem, oczywiście na pierwszym miejscu bezsprzecznie króluje, uwaga cytuje"Harry potter jest swoistą powieścią psychologiczną",heh,normalnie ze śmiech,przepraszam za wyrarzenie,tatuaże mi rozjebało.Warto było tu wpaść hoćby dla tych 5 minut niewymuszonego śmiechu.Najszczersze pozdrufka dla ciebi Lunchbox za te chwile radości.
Obywatel NN aliasProstaczek
No, wiesz, to wszystko kwestia gustu. Skoro juz poruszasz kwestie bardziej formalne, to mi się na przykład niedobrze robi, jak widzę błędy ortograficzne w stylu tych, które Ty popełniasz. Jeszcze parę lat w szkółce Ci zdecydowanie nie zaszkodzi...
Nunariel, serio, tak jak juz pisalem wczesniej... nie ma sie co takim nawet przejmowac :) bo jeszcze pomysli ze potrafi napisac cos mądrego