Władca Pierścieni: Powrót króla

The Lord of the Rings: The Return of the King
2003
8,4 553 tys. ocen
8,4 10 1 553419
8,1 64 krytyków
Władca Pierścieni: Powrót króla
powrót do forum filmu Władca Pierścieni: Powrót króla

Drodzy Państwo, pora jest późna, a już 5 raz w mym krótkim życiu zabieram się za lekturę "Wladcy Pierścieni". Jak zauwazylam w innych tematach, przebywa tu grono zagorzalych wielbicieli, co wiele mi ulatwi.

Mimo, że jak wspomnialam zabieram się już 5 raz, to za nic skończyć (a wlaściwie zacząć) jej nie mogę. Ergo zwracam się do Państwa z pytaniem, w którym momencie książki mogę się spodziewać, że porwie mnie i rozkocha w sobie do tego stopnia, że nie będę mogla przestać. Na co mam się przygotować? Pytam calkiem serio, ponieważ nieprzeczytanie najlepiej sprzedającej się książki w historii, jest dla mnie osobistą hańbą. Nie usatysfakcjonują mnie wypowiedzi, które stwierdzą, że osoby nieinteresujące się fantasy nie mogą spodziewać się zbyt wiele, ponieważ jestem wielką wielbicielką mitologii i wszystko co ponad naturalne sprawie mi wielką frajdę.

Jednakże, troszkę zawialo mi nudą, a może po prostu homeryckie opisy przycmily mi przyjemność czytania. Proszę w takim razie o odpowiedz, a może nawet podpowiedź kiedy rozpocznie się wartka akcja i czy muszę po prostu przebrnąć przez początek czy najzwyczajniej odlożyć książkę na pólkę, ponieważ styl mnie rozczaruje.


Nawiązując do filmu, aby nie odbiegać od docelowej misji portalu.
Powrót Króla, to moja zdecydowanie ulubiona część. Mimo wielu przykrych i niestosownych tematów na forum tej ekranizacji uważam, iż nawet przeciwnik tematyki fantasy jest w stanie docenić epickość tego dziela od zdjęć, poprzez charakteryzacje na muzyce kończąc.
Dla bardziej powierzchownego widza, któremu trudno się doszukać ukrytych wartości i alegorii: zwróćcie proszę uwagę w jaki wspanialy sposób i z jakim rozmachem można przedstawić historię, w której "oni idą, robią i wracają" - porażające co można zrobić z tak, wydaloby się oklepanym i dennym schematem. Odrzucając nawet opinie krytyków i liczbę zdobytych Oscarów (które swoją drogą są w ostatnich latach kiepskim wyznacznikiem jakości, a niektóre kategorie to swietne pole manewru dla zagrywek polityczno-kulturowych), dla osoby ceniącej sobie kino wysokiej klasy, komercyjne czy nie, Trylogia Wladcy Pierścieni jest wydarzeniem godnym uwagi i polecenia.

Ode mnie 9/10.

Pozdrawiam

ocenił(a) film na 10
Havenots

Rozumiem ze chesz zaczac od Druzyny Pierscienia bo jezeli tak to moge ci powiedziec ze dla mnia akcja w tej ksiazce zaczyna sie od momentu kiedy hobbici docieraja do Bree i spotykaja tam Aragorna wtedy dopiero sie zaczyna-poscig Czarnych Jedzcow,przygoda na Wichrowym Czubie,trzymajaca w napieciu podroz do Rivendell.Druga ksiega takze nie jest nudna-
narada u Elronda,Moria,Lothorien,spływ Anduina.


Jezeli zas chodzi o Dwie Wieze ksiazka cala jest bardzo ciekawa-smierc Boromira,poscig za Uruk-Hai,Jedzcy Rohanu,tajemniczy las Fangorn i Entowie,Bitwa o Helmowy Jar.Noi wkoncu podroz Froda do Mordoru:Smeagol,spotkanie z Faramirem w Ithilien,Sheloba.Przy tej ksiazce nieda sie nudzic.



J wkoncu Powrot Krola moja ulubiona czesc:Wielkie bitwy,Wielka przygoda,Wielkie niespodzieniki no bo w koncu Wielki Autor. Mam nadzieje ze to co tu napisalem zacheci cie do przeczytania ksiazki uwierz mi naprawde warto.


Havenots

Tak ogólnie to książki się najlepiej zaczyna od poczatku i czyta cale ja
bym ci radzil od hobbita zacząć najlepiej

Ivalor

Hobbita czytalam juz wiele lat temu, ale wyjątkowo mnie wynudzil. Slyszalam opinię, że WP jest dużo lepszy.

ocenił(a) film na 8
Havenots

Domyślam się, że takie sformułowanie jak "homeryckie opisy" zostało użyte przez pomyłkę, bo Homer akurat bardzo ograniczał się w opisywaniu postaci , miejsc itp. (co jest zresztą cechą charakterystyczną dramatu antycznego, którego przedstawicielem jest Homer)

GalatH

"Opis homerycki - Jest to opis bardzo rozbudowany, szczegółowy, wręcz drobiazgowy"

Nie przez pomylke :)

ocenił(a) film na 10
Havenots

Nie wierzę w to co widzę ... Proponuję zacząć od harlekinów , może to będzie łatwiejsze?? Przepraszam , ale mi się to w głowie nie mieści . Po co sięga pani do książek , których nie rozumie ? Tak się pytam z ciekawości ..

ALDIR

No wiec ja bym radzil sie jednak wczytac w treść od samego początku(początki często bywają trudne) od pewnego momentu akcja bedzie
szła bardzo szybko

ocenił(a) film na 9
Havenots

Na początku bywa ciężko, ale kiedy już przebrniesz przez (dla mnie osobiście piękne)opisy Shire, a Frodo zda sobie sprawę z niebezpieczeństwa jakie stanowi Sssskarb powinno być lepiej.

Mnie generalnie urzeka szczegółowość fabuły, mitologii, genealogii, języki oraz poetyckie chwilami opisy (tak, "Pana Tadeusza" też uwielbiam;)

Havenots

Aldirze - Propozycja odrzucenia książki, co do której mam wątpliwości czy ją polubię, to jak zabranianie uczniowi czytania lektur z wyższych klas - namęczy się biedak, a i tak pewnie "nie rozumie". Niepojęty pogląd. Zadalam proste pytanie do wielbicieli, bo tacy zarażają najlatwiej, krytykom zaś nie mam zwyczaju zawierzać. Dlaczego więc ja, przeciętna pożeraczka Harlequinów (wedlug Ciebie), chcialabym sięgnąć po Wladcę Pierścieni? Ponieważ bardzo podobal mi się film, doceniam wszelką formę fantasy i uważam dzielo Tolkiena za klasyk nie tyle gatunku co i literatury. Tak jak pewne osoby stawiają sobie za cel przeczytanie wszystkich książek wyróżnionych Literacką Nagrodą Nobla, tak i ja chcialabym przeczytąc książkę o poniekąd najwyższej sprzedaży w dziejach slowa drukowanego. Często spotykalam się z opiniami, które radzą nowicjuszom omijać Prolog "Wladcy..." itp. Ciekawa bylam jak zapatrują się na to wierni fani.

A już zupelnie poza tematem - to przykre i zaściankowe, że osobie, której póki co nie porwal fenomen Trylogii pozostają tylko Harlequiny, przeczytalam kilkakrotnie mój pierwszy post i nie natknęlam się na nic co sugerowaloby moje szczególne zamilowanie do tego gatunku, a może się mylę... Poza tym nie wiedzialam też, że literaturę dzielimy na dwa rodzaje "Wladca..." i jemu podobne niedorastające do pięt kopie oraz czytadla z kiosku RUCH, to coś zupelnie nowego dla mnie.

Pozdrawiam