Ten film koniecznie trzeba obejrzeć w wersji rozszerzonej! Nigdy chyba nie zrozumiem, jak Jackson mógł wyciąć scenę śmierci Sarumana czy sekwencję w Domach Uzdrowień. Na korzyść wersji kinowej przemawia fakt, że większość dodanych w reżyserce scen jest tylko zapychaczami, jednakże ze względu na powyższe warto to przeboleć.