Jak miałem bodajże 4, czy 5 lat to uwielbiałem ten film ;) Dziś go nawet nie pamiętam (trafiłem na niego przypadkiem).
P.S. Pamiętam jak się podniecałem, gdy mieli w TV puscic drugą częśc, ale zawiodłem się troche, jak dobrze pamiętam.. :P
Dwójka to już całkiem nie to samo. Pamiętam jak byłem małym dzieciakiem i obejrzałem pierwszą część w tv u babci :) Chyba przez cały film siedziałem z otwartą buzią z wrażenia :D
He he.. kurde.. ja też pamiętam ten film z dzieciństwa.. i też mi sie b. podobał..(czasem to sie nawet go bałam..;o])tera też go lubie.. mam go nawet na kompie..ha ha..A Ru to był tam przecudowny.. :oD.. no a druga część..to wg. mnie to jednak odgrzewany kotlet jest..nawet nie dali takiego samego kocurka..;o/
No, miałem trochę więcej jak widziałem po raz pierwszy, 7-ma klasa podstawówki, w dodatku bez tłumaczenia, bo kopia z USA na NTFSie u kumpeli oglądana (były takie czasy, kiedy zwykły VHS był rarytasem :])... Zrobił na mnie duuuże wrażenie.
A co do dwójki, mogli jej nie nakręcać, bo pozostawia niesmak, który rzuca cień na jedynkę...