Takie pytanie można postawić po obejrzeniu filmu.

Czy jeden facet może być uczuciowy, sentymentalny a jednocześnie twardy i mocno stąpający po ziemi?

Główna bohaterka filmu grana przez Cate Blanchett, twierdzi, że złodzieje Joe (Willis) i Terry (Thornton) razem tworzą idealnego mężczyznę. Nie mogąc więc zdecydować się na jednego z nich, wiąże się z obydwoma na raz.

Dla mężczyzn, kolegów, sytuacja ta jest trudna do zniesienia i powoduje między nimi konflikty. Jednakże jak można stwierdzić po projekcji, prawdziwa przyjaźń przetrzyma wszystko. Nawet zdawałoby się coś tak różniącego dwóch mężczyzn jak miłość do jednej kobiety.

Film opowiada historię głównych bohaterów z przymrużeniem oka.

Blanchett gra kobietę bliską załamania nerwowego na skutek nieudanego małżeństwa w którym się znalazła. Gdy przyłącza się do bandy złodziei jej problemy się nie kończą, gdyż staje przed dylematem, którego z nich wybrać. Jako kobieta wyzwolona czuje się jednak szczęśliwa.

Bardzo dobra rola Cate Blanchett.

Billy Bob Thornton, również świetnie wciela się w postać hipochondryka Terrego.

Obaj złodzieje działają niczym Robin Hood, ewentualnie polski Janosik, bacząc by nikomu nie stała się krzywda. Można powiedzieć, że są nad wyraz szlachetni. To sprawia, że jesteśmy świadkami wielu zabawnych sytuacji.

Końcówka filmu oczywiście zaskakująca i pomysłowa, w tego typu produkcjach jest to obowiązek.

Film nie ma zawrotnego tępa. Nie polecam oglądać późną nocą, gdyż można zasnąć. Uważam go jednak za udany, a nawet powiedziałbym skłaniający do refleksji zarówno żeńską jak i męską część widowni.

Ocena 7/10.