"Obejrzałem"* Dollhouse tylko ze względu na opis, który troszeczkę nasunął mi wspomnienia o filmie Kids z 1995 roku, który jako popalający niegdyś trawę trzynastolatek oglądałem i chyba jak każdy wtedy byłem tym filmem "zachwycony"**. Powiem krótko bo nie jestem wylewny. Kids przy tej studni głębinowej to arcydzieło sztuki filmowej. Jakbym kogoś uraził to chętnie podyskutuję.
*obejrzałem - ciągnące się bez sensu sceny chodzenia po domu lub robienia demolki przewijałem krótkimi skokami
**zachwycony - w tamtym wieku moje uczucia wyższe chyba jeszcze nie były na tyle rozwinięte, żebym umiał adekwatnie używać tego wyrażenia ale z perspektywy czasu tak to widzę