Film zaprawdę GENIALNY dla wszystkich fanów absurdu, zamierzonego kiczu, starych filmów "kung fu" i oczywiście GIT PRODUCENTÓW(albo, jak ktoś woli, Z.F. Skurczów;)) - dla wszystkich pozostałych pozostanie on wielkim nieporozumieniem i raczej osoby takie, w ramach oszczędności swojego czasu, w ogóle nie powinny nawet próbować zasiadać do jego seansu.
Co do samego filmu widać wielki "postęp" w porównaniu chociażby do kultowego BUŁGARSKIEGO POŚCIGU i to zarówno w sferze technicznej jak i fabularnej... choć nadal oczywiście wszystko pozostaje w stylistyce kiczu i prowizorki - za co zresztą ich kochamy :)
Mnie osobiście mocno rozbawił i mam nadzieję, że w końcu "WALASZKY BROTHERS" dostaną szansę na realizację profesjonalnej fabuły... z odpowiednią dla siebie manierą rzecz jasna :)
Dokładnie, jak ktoś nie lubi absurdalnego humoru typu "Monty Python" to za "Wściekłe Pięści..." lepiej niech się nie bierze. Humor tej produkcji polega na debilizmie,prymitywizmie, kiczu,sztuczności i amatorszczyźnie, ale w granicach dobrego smaku.To sprawia że mogę ten film oglądać w kółko,a i tak mnie będzie śmieszył. Idealny na poprawę humoru.