Doskonale nakreślona postać egocentrycznego, zapatrzonego w siebie bubka, których na co dzień też sporo możemy spotkać. To taki typ "człowieka", który uzurpuje sobie prawo do manipulowania innymi, cieszy go każda możliwość pokazywania swojej dominacji (nawet nad dziećmi) i ma w sobie zero samokrytycyzmu. Obrzydliwy typ i słabe społeczności, które takie indywidua tolerują.
U nas w Polsce takich na pęczki u koryta władzy.
Ja bym dodał, że główny bohater sprawiał wrażenie sfrustrowanego, pozbawionego celu, dla którego chciałby walczyć. Przez to świat wydawał mu się tak beznadziejnym miejscem.
Masz rację. Ale chyba od jakiegoś czasu mam już dość tłumaczenia takich ludzi ich trudnymi doświadczeniami, niezadowoleniem ze swego życia itp. Szczególnie, że najczęściej to oni sami są tego autorami.
Racja, uzurpuje sobie prawo do komentowania czyjegoś życia (wieśniaków z Anatolii). Dodadkowo nie rozumiem kończącego film monologu z offu na tle zdjęcia uczennicy - to był nią niezdrowo zafascynowany czy nie? Film przegadany jak dla mnie, ale rozumiem, że trzeba było pokazać Intelekt głównego bohatera.
Zgadzam się z tytułem, nie zgadzam się z treścią. Ale też nie zgadzam się z wieloma recenzjami tego filmu i postawy głównego bohatera. Samet jest intelektualistą, nieco zgorzkniałym, ale życie wciąż mu podsuwa kolejne powody, by tak je postrzegać. Wcale nie odbieram go jako egoisty, powiedziałbym wręcz, że jest idealistą. Jest w mniejszości, bo zadaje pytania i wątpi, a nie akceptuje stan rzeczy i dostosowuje się do ogółu. To jest jego wolność, a ceną za nią jest depresja.
Porównywanie tej postawy, do cynicznych, egoistycznych i chciwych postaw polityków, jest moim zdaniem nietrafione.
Zgadzam się z Twoją opinią, w moim odbiorze główny bohater to niedoświadczony idealista, który przez swoje kolejne doświadczenia pozbywa się złudzeń. A egoizm, który w niektôrych działaniach jest widoczny, nie jest niczym nadzwyczajnym. Nie czarujmy się: większość ludzi to parszywie egoistyczne istoty i mało komu przyświecają jakieś wyższe cele. Czy był aż takim typowym przykładem osobowości narcystycznej? Nie wiem, nie mnie to oceniać, ostatecznie przeczytanie kilku ksiązek na ten temat nie czyni że mnie eksperta. Wydaje mi się jednak, że to dość nośne w dzisiejszej psychologii określenie jest często nadużywane. Każdy z nas ma w sobie trochę z Narcyza, bo tego wymaga od nas dzisiejszy świat. Sam film zachwyca nie tylko wizualnie, dla mnie to kino bardzo intelektualne, pobudzające do myślenia. Tak właśnie powinno wyglądać prawdziwe kino. Oczywiście wyłącznie w moim rozumieniu i mojej estetyce.
Typowy lewicowy dyktator, który osądza innych i uzurpuje sobie prawo do mówienia kogo tolerować. Najbardziej nędzne są te społeczności tolerujące chore jednostki dla których celwm życia jest zaspokojenie najbardziej prymitywnego popędu. I to jescze zaspokojenie w celu zignorowania podstawowych praw natury.
Tolerowanie narcyzów, robiących swego wyuzdanego popędu podstawową cechą charakteru, będącą podstawą do tworzenia nowych praw. Niemcy tacy się stali i dlatego w noch od nowa naradza się druga skrajność jak AFD.
A co do polityki, to chyba rok rządów rudego narcyza zmienił twe podejście do lewaków ? Czy dalej pisty bęben i jedna melodia.
Nie, nie zmienił. Wręcz przeciwnie, umocnił moją determinację, że pisowcy już nigdy nie powinni dostać władzy. To, jak zniszczyli podstawy prawne i społeczne, moralne naszego kraju jest horrendalna.