Długo zbierałam się do tego filmu. Pamiętam, ze jako dzieciak w napięciu czekałam na
każdy odcinek serialu "W 80 dni dookoła świata" i z sentymentu postanowiłam sprawdzić
współczesną wersje. Ale po zapoznaniu się z obsadą, w której znalazł się Jackie Chan, z
całym szacunkiem dla niego, jako dzieciak go uwielbiałam, ale filmy karate to wtedy było
coś nowatorskiego i nikt się specjalnie na aktorstwie nie skupiał oglądając pokazy aktorów
- karateków w tamtych filmach. W każdym razie przez Chana film leżał na półce długo zanim
się do niego zabrałam i kurcze szok! To jeden z lepszych familijnych filmów przygodowych
jakie widziałam, a Steve Coogana uwielbiam.