Film wizualnie na prawdę świetny, jednak jak w większości współczesnych produkcji ..gdzieś po drodze zgubiono fabułę
a szkoda bo można było świetnie pociągnąć wątek "starożytnych" - zadać sobie pare pytań "po co", "dlaczego", "skąd"...
a tak mamy ładny obrazek z strzelającymi laserami ...cóż..
Tak, min też czegoś zabrakło... Jakby kilmatu nie było... Generalnie zgadzam się z Twoją opinią :) Mam podobne przemyślenia.
Miałem wrażenie, że oglądam film z udziałem clownów, tyle że mało zabawni byli (tacy na siłę). Efekty świetne, fabularnie lipa.
Dopiero muzyka na końcu przypomniała mi, że oglądam Star Trek. Niby był krzyk "Khaaan!" i śmierć w reaktorze, ale jakoś wolę wrócić do oglądania Shatnera, niż do tego czegoś.