I te nagie kobiety latające z tym cellulitisem na wierzchu, aż wstyd. Mogli wziąć jakieś Amerykanki,
wtedy byłoby to milsze dla oka, a nie te stare kobyły. Cały świat po tym filmie uważa, że w Polsce
mamy takie niezadbana kobiety. 2/10
Przyznaję rację z tym "wycięciem". Długo to wchodziło i tak mi zdawało. Ale dlaczego "inteligenciku"? Robol jestem z dziada i dziada. Mogę ci coś pospawać (nawet żeliwo czy aluminium) albo postawić linię wysokiego napięcia obok chaty :) Ale to "maczo" to już mnie dotknęło. Domniemywam że w twoim mniemaniu to obelga. Oświadczam ci że żadna kobitka co mnie zna tak o mnie nie mówi :D
PS. Dlaczego mam ukrywać ocenę? Przecież tu chyba o to chodzi żeby wystawiać oceny i pisać opinie. Ale rozumiem ludzi, którzy boją się pokazać swoje prawdziwe oblicze.
"udawanie maczo" i "inteligenciku", bo Twoje seksistowskie, wulgarne teksty nie pasowały mi do zestawu oglądanych filmów i wysokiej oceny "W ciemności"; chyba, że to była skrajna ironia - wtedy przepraszam, nie zrozumiałem.
Inaczej mówiąc, uznałem to za popisywanie się dosadnym językiem przez kogoś, kto na co dzień takiego nie używa (ale jeśli ja bym stawiał linie energetyczne, to pewnie "bluzgał" bym jak przysłowiowy szewc).
"seksistowskie, wulgarne teksty "? Tym razem wygląda na to, że to nie Witek, a Ty się zagalopowałeś :-) Przecież już w pierwszym poście przeprosił wymieniane panie i wyjaśnił, że to ironia właśnie, bo jak inaczej, niż sarkastycznie zareagować na skrajnie żenujące wypociny bezmózgów typu torr1?
P.S. Ja też pracuję w energetyce, choć nie jako robotnik, ale na codzień i tak klnę jak szewc :-)
Tak to jest, jak się nie prześledzi całej dyskusji...
Inna sprawa, że "torr1" udało się zatrollować - po rozpoczęciu tematu nawet się nie odezwał.
PS: ja pracowałem w szkolnictwie i uwielbiam "rzucać mięsem" - ale tylko w dobranym towarzystwie, nie publicznie.
Podoba mi się, że są tu ludzie, z którymi można prowadzić kulturalną wymianę zdań, nawet, jeśli zacznie się ona nieco ostrzej (kilka razy mi się to tutaj zdarzyło). Jeśli chodzi o torri1 to włączała się (bo to ona) jeszcze do dyskusji (widać to na pierwszej stronie), coraz głębiej brnąc w absurd. Niektórzy myśleli, że ten temat to czysta prowokacja i drwina, ale dalsza lektura "wykwitów jej intelektu" utwierdza w przekonaniu, że jednak tak nie jest.
Też raczej wolę "rzucać mięsem" w dobranym towarzystwie, nie publicznie, ale są takie sytuacje, że jednak nerwy puszczą - choćby facet, który wczoraj wymusił na mnie pierwszeństwo, usłyszał przez otwarte swe okno mój pokazowy ryk, z całą mocą, choć niemłodych już, to nie zniszczonych smołą płuc. Podobnie tu, na f.w., spotykam czasem takie kanalie, że używanie wobec nich normalnego języka, jest wręcz nie na miejscu.
Pozdrawiam.
Znów z lenistwa nie zajrzałem wcześniej! Czas sporządnieć, choćby na starość.
Chętnie kiedyś spotykaliśmy się z moimi (mocno dorosłymi) synami, żeby sobie "swobodnie pogadać" (eufemizm). W pozostałej części rodziny to było niemożliwe - tam panuje oficjalny i zdawkowy "Wersal". Okazało się też, że moja synowa też to lubi. Teraz, niestety, to niemożliwe - przy wnuku?!!!
Ja też z najwyższym wysiłkiem powstrzymuję się od spotwarzania niektórych tu "dyskutantów" - staram się zamiast tego wymyślać jakieś złośliwości - tyle, że oni tego często nie łapią.
Prawdziwe kanalie nie zajmują się takimi "głupotami", jak forum filmowe; oni w "realu" trzepią forsę, włażą na rządowe czy partyjne stołki, robią karierę w biznesie - wszystko "po trupach".
Myślę, że "torri1" jednak chciała zatrollować, ale potem dała się wciągnąć; ma ukryte filmy (pewnie się jednak wstydzi) i, sądząc po avatarze, ciało ma/miała kiedyś lepsze od, po pierwsze, mentalności, po drugie, talentu malarskiego (LOL).
Może byś i "bluzgał" gdyby ci np. spadł klucz 24 - 27 albo wyżej, a tak "piździ" że ziemi nie widać nawet na betonowym słupie 15 kV. Ale klucze przywiązuje się linką do łap powyżej rękawic bo jak ci spadnie to zimą już drugi raz na słup nie wleziesz (piszę o normalnych osobnikach). Przyznaję się też że na co dzień używam dosadnego języka, a od święta (np. teraz i tutaj) jestem "kulturnyj narod". A moje oceny ci do mnie nie pasują? Zawiadamiam cię że wśród ludu roboczego który np. naprawia ci autko, kładzie płytki w łazience, sprzedaje w sklepie, czy zamiata ulicę są tacy którzy słyszeli o Szekspirze, czytali Gombrowicza, albo zastanawiają się jak Schopenhauer dlaczego życie biegnie szybciej kiedy jesteś starszy :D To wszystko nie jest takie proste. Jest raczej krzywe :)
Nie zrozumiałeś mnie - taki głupi nie jestem, żeby wiązać zawód i wykształcenie z mentalnością czy inteligencją. Znałem niepiśmiennego chłopa, który był bardzo mądry i wiele mnie, wtedy dziecko, nauczył - poznałem też profesorów, doktorów habilitowanych i nie, dyrektorów, artystów, którzy mieli sieczkę w głowie zamiast mózgu!
Oczywiście przeciętna jest niekorzystna dla mniej wykształconych, ale "przeciętną" posługują się też niezbyt rozgarnięci socjologowie, politycy, urzędnicy, itp.
W Wilnie, za komuny, z taksówkarzem czy sklepową można było porozmawiać o operze i balecie, filmach, polskiej literaturze, a z notablami (to była oficjalna wycieczka z uczelni)... w ogóle nie można było na te tematy rozmawiać - bali się. Rozmawialiśmy z nimi co najwyżej o "dupie Maryni" lub wyższości koniaku nad szampanem - albo odwrotnie, bo pili na przemian.
Twoje oceny i repertuar filmów nie pasowały mi do literalnie zrozumianych postów - "Max66" już wyjaśnił mi nieporozumienie, wynikające z niezrozumienia twoich intencji. Raz jeszcze przepraszam i pozdrawiam.
Oo! Nie ma za co; to była uczciwa dyskusja i nikt nikogo nie obraził. Pozdrawiam też.
Czy my jesteśmy w gettcie? Jak można traktować film historyczny jako obraz współczesnośći? Świat nie składa się wyłącznie z analfabetów i idiotów, wierz mi.
"Jak można traktować film historyczny jako obraz współczesnośći?". Nie tylko można, ale nawet należy. Podejrzewam, że po to kręci się takie filmy, żeby "historia była nauczycielką współczesności".
To nie znaczy, że współczesne warunki życia w Polsce są podobne do warunków w gettcie. Ten film prezntuje faktyczne postawy niektórych ludzi w historycznych realiach i to ich powinniśmy się uczyć.
Ludzkie postawy i reakcje w każdych warunkach są odbiciem poglądów czy w ogóle osobowości.
Podejrzewam, że tylko odporność na tortury można sprawdzić wyłącznie "in vivo" - bo już odwagę bojową czy gotowość do poświęceń, humanitaryzm jakoś tam można przewidzieć w warunkach "pokojowych".
Natomiast ciekawe jest, że czasem w ekstremalnych sytuacjach ludzie przewartościowują swoje postawy (np. wielu przedwojennych antysemitów ratowało Żydów w czasie okupacji), i tu widzę dużą rolę takich filmów czy w ogóle sztuki (dzięki obrazowaniu tego, czego nie możemy doświadczyć "w realu"). Z tym, że wychowawczą rolę sztuki zapewne, naiwnie, przeceniam.
Film jest genialny, pokazuje wszystko. Nawet sceny seksu które jak widzę Ciebie drażnią. Właśnie za to należy się wysoka ocena. Trzeba dorosnąć.
Zdecydowanie popieram! W Polsce niedługo będziemy wychwalać wszystkie pseudo-dramaty wojenne podobne do Elzy - Wilczycy SS. W ciemności to żenujący i niesmaczny film.
Gratuluje.. ten temat od ponad półtora roku otrzymuje się w 5 ostatnich tematach. Jak to możliwe? Zawsze jak wchodzę na filmwebową stronę "W ciemności" to widzę ten temat!
Bardzo często pod debilnym tematem wypowiadają się ludzie myślący, których razi jego żenujący poziom i chcą dać temu wyraz. Skutkiem tego zawsze jest podbijanie pozycji takich żałosnych wypocin.