niczym nie raził, role dobrze obsadzone i historia też ciekawa, fajnie sie oglądało
Popieram dobre policyjne kino , film napewno lepszy od większości gniotów które wyszły pod koniec ubiegłego roku.
Zgadzam się z Tobą co do oceny filmu. Mimo że temat jest już zdrowo oklepany, to "W cieniu chwały" ogląda się bardzo dobrze.
Obsada bdb! uwielbiam Nortona! Film dobry, ale zakończenie obniża moją ocenę.. nie uważacie, że końcówka z Jimmym trochę zbyt banalna i "made in USA" ??
Końcówka nie jest może majstersztykiem, ale powiem szczerze, że mi przypadła do gustu - każde inne rozwiązanie też można by uznać było za banalne, czy zbyt "amerykańskie"...
Co do filmu - świetna obsada, historia łatwa do zrozumienia (osobiście w tym miejscu duży plus), wiadomo kto jest zły, kto dobry, do czego każdy z osobna dąży - można więc było spokojnie skupić się na emocjach, których, w ciągu 2h projekcji, nie brakowało.
Norton może nie zachwycił (oceniam surowo, bo to dla mnie czołówka), ale grał na poziomie, za to Farrell to już ponad przeciętną (miał dobrą rolę, by trochę zaszaleć). Również niezły Voight.
Chwilami może się dłużyć, jednak ogólnie film na plus - bałem się klapy - oglądało się jednak bardzo dobrze. Kilka scen utkwiło mi w pamięci (głównie z Colinem), a to już coś dla mnie znaczy :)
Porządne kino, trochę dramatu, trochę akcji - warto obejrzeć! [7/10]