Mam lekko dosyć tych filmów o Amerykańskich policjantach...
Kilka ostatnich jak Training day i Królowie ulicy[bodajże] bardzo podobne, teraz znowu coś w tym stylu.... Lubię Nortona więc pewnie obejrzę film. Chciałbym, żeby Hollywood przestało istnieć, zostawiłbym Mela Gibsona by robił filmy o wojennej historii Polski :D:D
Ciekawa koncepcja, ale wara od Training Day, jak moze to sie woogole porownywac do innych filmow. Wykonanie filmu jest tak zajebiste ze malo interesuje mnie twoje zdanie do jakiego typu i trendu w ostanich czasach ten film nalezy. Zmierzam do tego, ze sama idea nie moze skreslac filmu, szczegolnie jesli film moze miec ten przywilej, i zblizyc sie do dziela jakim jest Training Day :)
Zaznaczam, ze nie ogladalem go jeszcze. Skreslanie go jednak na podstawie "oklepanej" wg Ciebie kanwy jak np. "Training Day" jest poprostu bzdura. Takze jesli chcesz go krytykowac to czep sie czegos bardziej konkretnego. Pozdrawiam.
Kocham filmy o amerykańskich policjantach xd jeszcze tu gra edzio i kolin to trzeba obejrzeć. Moim zdaniem jest to motyw nie do wyczerpania więc nie można powiedzieć, że oklepane ;P
Pride and glory nie wnosi nic nowego do kina, znowu rodzinka policjantow (synowie i ojciec), z ktorych jeden jest "dobry" a drugi "zły" tak jak w We Own The Night, nie mowie ze filmy identyczne, ale podobienstwa widac. Policja tak jak w Street Kings ponad prawem, sama chce wymierzac sprawiedliwosc na ulicy. Training Day byl swietny, ale po co robic film o czyms co juz widzielismy? Obejrzalem Pride and Glory tylko ze wzgledu na obsade bo jestem fanem zarowno Nortona jak I Farrella, zagrali swoje calkiem niezle, ale sam film mnie nie ruszyl. Polecam dla tych co nie ogladali Serpico z A.Pacino, podobna tematyka o skorumpowanych policjantach ktorzy chca rzadzic swiatem :)
No niestety film nudny. Tak, to niestety prawda. Ogladajac go widac caly
czas podobienstwa do innyh fimow z tego gatunku, zwlaszcza 'dzien proby'
jak wspomnali przedmowcy jak i innych. Film mozna obejrzec jedynie ze
wzgledu na obsade i gre aktorska, ale nie wniosi on nic nowego do
naszego nudnego zycia filmowego w ostatnim czasie.
Pozdro
Właśnie wróciłam z pokazu przedpremierowego i mam mieszane uczucia ... jak dla mnie film jest za bardzo rozwleczony, wcale nie trzyma w napięciu, bo prawie od początku można wyczuć jak postąpi Ray (Edward Norton) a poza tym - moim zdaniem - w całą fabułę wpleciono zbyt dużo "komplikacji rodzinnych".
Natomiast jedno trzeba mu przyznać - film jest standardowo amerykańsko brutalny ... może to specyfika poruszanego tematu ale i tak scena kiedy Jimmy (Colin Farrell - ukochany mąż i tatuś) przystawia niemowlakowi do twarzy rozgrzane żelazko głęboko zapadła mi w pamięć...
Jeśli ktoś lubi tego typu filmy to śmiało zapraszam do kina ... ale to nie jest kino dla każdego ...
i jeszcze jedno - irytujące jest, że dialogi w języku hiszpańskim nie są tłumaczone :o( za to duży minus
Te filmy to swoisty PR policjantów, lepszy "..cień chwały" niż nasi kryminalni albo inne Wu-11 ;) Jako, że obsada niezła nie popuszczę tego filmu.
1. Training Day
2.Street Kings
3.Dark Blue
4.Negocjator
5.Królowie nocy
Jeżeli ten film podobny jest klimatem do tych to na niego idę . Powiedzcie mi czy ten tytuł jest do tych podobny ?
Przyznam, ze widzialem tylko Krolowie ulicy i Negocjatora. Blisko mu do Krolowie ulicy... wiec mozesz isc :), do czego wrecz namawiam, bo film dobry. Wybija sie posrod gniotow w tym tygodniu ;]
temat rzeczywiście oklepany, ale mnie film trzymał w napięciu. Jest w nim dużo brutalności, może to właśnie ona buduje to napięcie. Szkoda, że hiszpańskie dialogi nie zostały przetłumaczone.. ale nic tam istotnego nie było mówione, bo i tak Norton zaraz dopytywał po angielsku - beznadzieja...
hehehe no co za dretwy gosciu, a kto ci karze ogladac ten film ??? :D skoro masz dosc filmow o policjantach to nie ogladaj takich.
ogladna go ci co lubia te tematy