świadoma była widać to było,chciała ratować córke i tą drugą sierote

Nie sądzę, by to była kwestia szprycowania się lekami. W filmie ukazane jest postrzeganie matki (jako lekomanki, która o 21:00 jest już praktycznie nieprzytomna - słowa przyjaciółki Niny) przez otoczenie oraz prawda - że kobieta wcale nie spała o tej 21:00, że była świadoma wszystkiego, co się dzieje w domu (w nocy mąż mówił do niej po imieniu, by się upewnić, że kobieta już odpłynęła - ona nie odpowiada, ale ma otworzone oczy i słyszy, że mężczyzna idzie do córki).
Wydaje mi się, że jest tak, jak napisałaś na początku. Kobieta chciała w ten sposób "ukarać" samą siebie za to, co robiła własnej córce (bo słusznie czuła się współwinna jej molestowaniu). Po prostu była zbyt słaba psychiczna, by powstrzymać męża przez te wszystkie lata i trwała w takim marazmie, dopóki nie wydarzyła się tragedia. Być może uznała, że to ona powinna interweniować i przerwać tą chorą sytuację, ale nie umiała, dlatego "przywłaszczyła" sobie morderstwo popełnione przez Dot.