W pewnym momencie już człowiek się gubi kto z kim , kto na kogo leci i kto na kogo ma ochotę. Lubię takie kino - był fajny pomysł ale za dużo się tu dzieje. Raczej w normalnym życiu by to nie przeszło.
Mam dokładnie takie same odczucia. A przez to, że człowiek się gubi "kto z kim", ciężko wytrwać do końca. Szkoda, bo film ma duży potencjał. Może gdyby aktorzy się od siebie trochę bardziej odróżniali byłoby łatwiej? Tak, wiem że to Skandynawowie i brunetów nie uświadczysz :)