jakich ostatnio powstało w Polsce bardzo wiele.
Produkcja składa się z przemontowanych wcześniejszych materiałów filmowych i graficznych oraz odczytania wspomnień byłych więźniów.
Normalnie nie było by to chamskie i ofensywne, ale tutaj producenci bardzo postarali się aby odczytane wspomnienia były zagłuszane efektami dźwiękowymi i muzyką, czy też raczej wypierdami na instrumentach dętych.
Wizualnie jest to samo: sieczkowate cięcia filmów i nonsensowne zbliżenia na szczegóły statycznej grafiki.
Myślę, że już czas aby widzowie, słuchacze i czytelnicy polscy zaczęli głośno domagać się zaprzestania takich produkcji dokumentalnych, które nie tylko nie uczą i propagują, ale zaciemniają i mącą.
Wedle napisów: za tą obraźliwą dla byłych więźniów Gusen odpowiadają Krzysztof Odrobina i Kazimierz Waliczek - saksofon.
Ach, jeszcze zauważyłem, że jednym z odpowiedzialnych za "kierownictwo produkcji dźwiękowej" jest Krzysztof Czeczot. Ciekawi mnie czy to przypadkowa zbieżność nazwisk, czy to ten sam aktor Krzysztof Czeczot, który czyta fragmenty tekstów.