W 2010 roku powstał krótkometrażowy film (ok.15minut), jednak zdobył on tak dużą popularność,
że autorzy postanowili rozwinąć historię i po 4 latach stworzyli pełnometrażowy film.
Oceniam go bardzo fajnie. Jeden z lepszych filmów LGBT ostatnich kilkunastu lat. Przynajmniej
nie jest kolejnym dramatem, gdzie zakończenie musi być koniecznie
smutne/pesymistyczne/tragiczne.
Film aż prosi się o kontynuację, np. przeskok w czasie o kilka lat (studia) z jakimiś nowymi
perypetiami. Niestety, reżyser raczej nie będzie planował kontynuacji a szkoda.
Gorąco polecam, niestety na razie w necie dostępne są tylko angielskie napisy.
Dobra... znalazłam :)
[ ale jakby ktoś inny chciał, to ja dodam: http://www.youtube.com/watch?v=1Wav5KjBHbI ]
świetny film. uśmiechałem się przez cały seans. urzekł mnie naturalnością, prostotą i bezpretensjonalnością. cieszę się, że zrezygnowano z mrożących krew w żyłach dramatów, dzięki czemu wszystko wyszło prawdziwiej, bez sztucznego nadęcia.
Dałbyś/dałabyś link do tego z Angielskimi napisami? Nie mogę znaleźć,byłabym wdzięczna :)
link powyżej, w pasku opcji na youtube druga ikonka od lewej to napisy, domyślnie wybiera angielskie, kliknij tylko "włącz" i miłego seansu :)
Moim zdaniem rozwinięcie historii nie było niezbędne, szczerze mówiąc spodobał mi się bardziej Twój pomysł z przeskokiem w czasie. Film jest bardzo przyjemny, ale oceniam o jedną gwiazdkę mniej niż krótki metraż.