PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=871863}
3,1 27 763
oceny
3,1 10 1 27763
4,7 21
ocen krytyków
W lesie dziś nie zaśnie nikt 2
powrót do forum filmu W lesie dziś nie zaśnie nikt 2

INNE SPOJRZENIE !

ocenił(a) film na 7

Zacznijmy od tego, że w opisie jest zamieszczone, iż miejsce wydarzeń znajduje się na "Podlasiu". Nie chcę tu nikogo obrażać, ale wszyscy którzy więcej przesiadują w internecie, na pewno napotknęli się choć raz na to, jakie jest postrzeganie życia/obyczajów na Podlasiu i pochodzących stamtąd ludzi (np. poprzez memy). Województwo ,,Podlasie’’ jest wybrane prześmiewczo. Mieszanie różnych gatunków filmowych, jest tu mistrzowskie. Harmonijny lektor, który wprowadza w zakłopotanie przez mocne nie dopasowanie do klimatu filmu - po wejściu lektora, film zamienia się na TEN "amerykański z lektorem" z mieszaniną polskiego dennego, przez co wprowadza zawirowanie wrażeń. W efekcie mamy odczucie że "przeskakujemy" z jednego filmu do drugiego. Muzyka momentami tak bardzo nie pasuje, że potęguje nasze "odmóżdżenie podczas oglądania". Dodam, że gdyby film był sklasyfikowany do gatunku "komedia" ( ew. komedia/horror) stwierdziliśmy, że "obok komedii to nawet nie stało", przez co byłby tylko kolejnym nudnym, nieśmiesznym i nieudanym filmem. Mając z tyłu głowy, że film został przypisany do kategorii "horrorów" i że reżyser na pewno zaczerpnął wszystkich sił, aby odtworzyć dobrą polską wersję amerykańskich slasherów, staje się dla nas ( co myślę, że właśnie było celem reżysera) do takiego stopnia absurdalnie złym filmem, że pozostaje go tylko wyśmiać za denny scenariusz i odegrania ról (cel osiągnięty- film doprowadził odbiorcę do śmiechu).
W moim odczuciu opis jest celowo skonstruowany opacznie. Po obejrzeniu filmu, w życiu nie pomyślelibyśmy że myślą przewodnią głównego wątku, jest poszukiwanie swojego miejsca w świecie przez policjanta Adasia. Oglądając bardziej skupiamy się na potworach i ich złapaniu, niż o tym, że nudna jak flaki z olejem postać, próbuje odnaleźć swoje miejsce na ziemii. Po za tym w wskażcie mi horror, gdzie główny bohater- nieszkodliwy i nieudolny policjant stara się o swoją miłość, równocześnie nie będąc psychopatą i przykładowo- nie zabija wszystkich napotkanych kobiet, dopóty nie znajdzie tej "jedynej". W filmach tej kategorii nie spotkacie zakochanych potworów, a już zwłaszcza uprawiających tak namiętny i zmysłowy sex, na domiar tego, po wszystkim leżą jak w filmie romantycznym i rozmawiają o swoich uczuciach. Zazdrość między potworami- kolejny niezwyczajny absurd. Pomysł z oderwaniem twarzy Waness’ie przez kobietę potwora, w akcie zazdrości- to wszystko robi "whiskas w głowie", co moim zdaniem jest celem tej produkcji. Kiedy widzieliście zazdrosnego potwora? Który zabija kogoś nie tylko od tak (dla pokarmu, dla przyjemności, z zemsty czy dlatego, że po prostu tak już jest przyjęte, że potwory zabijają), ale z powodu "ludzkiego" uczucia zazdrości, z którymi zmagają się w życiu codziennym zwykli ludzie. Potwory przecież nie mają ludzkich problemów, takich jak zazdrość, bo przecież każdy z nich myśli tylko aby zabić. Głębokie" rozmowy (które zagrane w roli zwykłych ludzi, byłyby zwyczajne) potworów oraz narastająca w nich miłość, rzutuje nam inne spojrzenie na straszne, zdeformowane postacie, które zazwyczaj możemy spotkać w horrorach. Analizując i wczuwając się w rozmowy postaci dostrzegamy ich absurdalność np. Zosia, która opowiada o całym przebiegu przemiany i dostosowaniu się do życia w świecie potworów, jak gdyby przeżyła w tym wcieleniu co najmniej rok, a wówczas jest niecały dzień po przemianie (w pewien sposób zabawa czasem wydarzeń). Kiedy policjant Adaś wypytuje Zosię o skutki związane z przemianą w upiora, sprawiał wrażenie "niewinnego potworka". Czy widziałeś w horrorze potwora, który jest nieudolny i uczy się dopiero nim być ?
Scena obserwowania przez Adasia i Zosię Pana kasjera ze spożywczaka- w filmie zawsze jeśli pojawi się potwór, zazwyczaj widzimy go z perspektywy ofiary/osoby obserwowanej, tu było na odwrót. Pokazane jest jak podglądanie ofiar wygląda z perspektywy oprawców (w tym potworów) a nie tylko panikę ofiary po zobaczeniu "kogoś" w ogródku i wymyślenie sposobu na ucieczkę itp. Świeżo upieczony morderca wspomina, że ma zamiar klasycznie zabić nożem (jakby miał w tym duże doświadczenie). Słysząc "klasyczne zabicie nożem", co masz przed oczami ? Dźgnięciem nożem w brzuch/plecy ? Owszem, ja też. A tu ? Dźgnięcie w oko na wylot, co dla widza doprowadziłoby ofiarę do natychmiastowej śmierci ( wiemy że przeszło przez mózg, ale ofiara daje rade jeszcze wyjąć szpikulec samodzielnie- kolejny absurd). Kiedy Adamiec napotyka psa, zaczyna go głaskać (uroczy gest biorąc pod uwagę, że jest obrzydliwym potworem, który przed chwilą zabił człowieka), w międzyczasie słyszy od swojej towarzyszki słowa "zabij go". Zdziwieniem jest to, że świeży potwór odmawia Zosi, po czym ona podchodzi (tu mamy wrażenie, że zabije zwierzę) głaszcze psiaka i wypuszczają go na wolność.
Film przez otrzymanie statusu słabego, zyskuje większą sławę=oglądalność, ponieważ wzbudza ciekawość i chęć obejrzenia tak powszechnie uważanej absurdalnie zepsutej produkcji. Doceniam za podjęcie się nagrania czegoś oryginalnego w swej groteskowości.

paulalak

Super opis.

ocenił(a) film na 3
paulalak

Może i doceniam próbę mieszania gatunków ale z wykonaniem wyszło raczej kiepsko. O ile jedynka jeszcze była całkiem fajną kopią amerykańskich slasherow osadzoną w naszych realiach i z kultowym już polskim humorem, całkiem niezłym wykonaniem i zagraniem postaci to zarówno dwójce jak i jedynce brakuje solidnego scenariusza. Wszystkie wątki są traktowane po macoszemu i nie prowadzą do głębszej fabuły. Brak rozwinięcia historii braci, a także zgłębienia zainfekowania i przemiany w pryszczate stworki, Brak chociażby elementów rozwikłania lub próby tejże zagadki ze strony głównych postaci, ot nieudolne unikanie własnej śmierci. O ile jedynkę kończyłem z uśmiechem na twarzy i solidnym 6/10 tak część druga rozczarowała mnie kompletnie. Próba zamiany i odwrócenia filmu oczami potworów do tego w stylu alien porn zupełnie do mnie nie przemówiła a wręcz zniesmaczyła kompletnie. Brak tu zupełnej logiki, a wprowadzenie elementów człowieczeństwa w charakterystykę naszych potworów okazał się zupełną klapą.. Bo albo potwory są bezdusznym kawałkiem mięsa albo istotami myślącymi zdolnymi do "miłości"?? Zbyt spłycony scenariusz nie pokazuje kompletnie nic co miałby autor na myśli wprowadzając taki wątek. Natomiast jeśli chodzi o całokształt produkcji to jestem pod wrażeniem wysokiej jakości oprawy audio wizualnej, wysokim poziomem efektów specjalnych w postaci krwi czy scen z zabójstw, a także nietuzinkowej scenie seksu z jedynki czy monologiem Lubaszenki do k Janeczki w radiowozie. Potencjał jest jak widać nieziemski tylko albo trzeba się na coś zdecydować i pójść w którąś stronę niż zbyt dużo eksperymentować...

ocenił(a) film na 1
paulalak

Nie wierzę, że komuś chciało się pisać taki esej na temat tego chłamu za darmo, ile zapłacili za obronę tego g*?

paulalak

Zgadzam się, a ogólnie z tym psem, to też nie tak zły motyw. Bo w filmach gdzie mamy takich mutantów z kosmosu, często pies przybiega do swoich właścicieli, albo jest informacją, że coś złego jest w okolicy. Film jest niesztampowy, więc z tego co pamiętam, pies zostaje wypuszczony po morderstwie jego właściciela. Ogólnie mutanty z kosmosu :) - mogą bawić się każdą ze swoich ofiar.

Ja filmowi dałem 6, ale ten zwrot akcji w połowie filmu, sprawił, że na pewno zapamiętam ten film.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones