O rety. Tydzień temu oglądałem jedynkę - w sumie klisza za kliszą, ale całkiem niezły slasher.
Dwójka natomiast hmm zenujace tempo, aktorzy też, jacyś tacy zablokowani, co jeden policjant to bardziej zenujacy - mają tak beznadziejne role, że właściwie życzysz im końca.
Jedynie to dziewczyna, blondynka policjant wybija się na tym tle - jako jedyna wywołuje jakieś emocje.
Naprawdę, nie spodziewałem się takiego gniotu. Jedynka przy dwójce to majstersztyk.