Akcja rozgrywa się w bliżej nieokreślonej, post-apokaliptycznej przyszłości. Ziemia ulega zagładzie w wyniku działań człowieka. Istnieje pewna tajemnicza strefa - Interzone - w której ukryty jest najcenniejszy ze skarbów, chroniony przez grupę mnichów. Owi mnisi chwytając się za ręce, wytwarzają tajemnicze pole elektryczne, które chroni świątynię przed atakami z zewnątrz. Chrapkę na skarb z Interzone ma przywódczyni gangu, bezwzględna, lubiąca torturować swych kochanków Mantis (w tej roli genialna kulturystka Teagan Clive, widziana choćby w "Alienatorze") wraz ze swym kompanem, z którym połączyła siły. Nasz bohater to Swan (w tej roli Bruce Abbott, znany z obu części "Re-Animatora), który zostaje wybrany na obrońcę skarbu z Interzone przez wysłannika mnichów, Panasonica (sic!). Czy plan skłócenia przywódców gangów się uda? Czy skarb z Interzone przetrwa?

Czysta esencja włoskiego trashu! Ciężko opisać słowami to, do czego posunął się tutaj Claudio Fragasso. Przeszedł samego siebie, co sprawia, że każdy miłośnik kiczu rodem z Italii ma gwarantowaną radochę. Za świetną ścieżką dźwiękową stoi lubiany przeze mnie Stefano Mainetti (tworzył soundtracki do m.in. "Strike Commando 2", "Zombi 3", "Double Target", "Karate Warrior 2", Raiders Of Magic Ivory" itd.). Film wskakuje do panteonu moich ulubionych "śmieci" filmowych.

Film w Polsce na kasetach wideo wydała firma Imperial - czytał Marek Gajewski.

10/10