PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=10039013}
6,7 3 021
ocen
6,7 10 1 3021
6,4 17
ocen krytyków
W nich cała nadzieja
powrót do forum filmu W nich cała nadzieja

Świat przedstawiony i wizualia są w tym filmie naprawdę spoko, zwłaszcza jak na ten budżet, ale niestety scenariusz jest nielogiczny, niechlujny i zwyczajnie makabrycznie słaby, ukazując bodaj najgłupszą heroinę w dziejach kina sci-fi.

To jest dosłownie film o ostatniej dziewczynie na Ziemi, która najpierw nie zadaje sobie trudu, żeby zapamiętać o jedno hasło więcej niż bieżące, mimo że od tego zależy jej życie, po czym przez kilka dni nie potrafi przechytrzyć robota strzegącego całkiem sporego obszaru, który porusza się z prędkością 3 km/h. O innych pomniejszych kretynizmach fabularnych nawet nie wspomnę.

Serio nie mieści mi się w głowie, jakim cudem tak gówniany tekst został zatwierdzony do realizacji, zwłaszcza że niewątpliwie przy filmie pracowało wiele utalentowanych osób. Totalny absurd.

Niestety te głupotki za bardzo kłują w oczy, żeby przymknąć oko, a nie zamierzam zawyżać oceny tylko dlatego, że to polski film z jakiegoś innego gatunku niż komedia romantyczna. Szkoda.

nezumi1

Jeżu, dziękuję - w końcu ktoś!

I jeszcze scena, w której dochodzi do konfliktu trwa z 10 minut, mimo że już po pierwszej wymianie zdań rozumiesz, że "ok, nie zna hasła, nie wejdzie do obozu, musi znaleźć inny sposób". To nie... jakieś pseudologiczne dysputy o tożsamości, jakieś przedszkolne próby przechytrzenia maszyny i to trwa i trwa i trwa.

SPOILER Kiedy kolejnych 40 minutach wsiadła wreszcie do samochodu, tylko po to, żeby z prędkością 5 km/h ruszyć prosto na robota, to załamałem ręce (mój pomysł wymyślony na poczekaniu podczas sceny wprowadzającej konflikt to: wsiądź do samochodu, ścigaj się z robotem na drugą stronę obozu i wbiegnij do kuchni po hasło). Było to moje trzecie załamanie po tym jak wykorzystała ostatnie krople posiadanej wody, żeby podlać lawendę oraz tym, że zdobycie wody z auta przyszło jej do głowy szybciej niż wykorzystanie go starcia z robotem.

Bardzo nudny film. Tak jak piszesz, zawieszenie niewiary którego wymaga jest niebotycznych rozmiarów. Nie ma żadnych przesłanek, które sugerowałyby, że nie było dla niej możliwe nauczenie się haseł na pamięć. Wydaje mi się to niewielkim poświęceniem, jeśli od tego może zależeć Twoje życie.

ocenił(a) film na 4
Fiyo

Tak, zdecydowanie zapomniałem wspomnieć, że 70% filmu to próba przemówienia do "rozsądku" robota, który po prostu ma wgrane takie a nie inne oprogramowanie XD

nezumi1

Tak samo pomyślałam. Wgrany program i amen. Ale jak na polski film., całkiem dobry.

ocenił(a) film na 7
Fiyo

Film nie jest nudny a jeśli nigdy nie zapomniałeś hasła lub zawsze zachowujesz się racjonalnie to jesteś wyjątkiem na tej planecie Ziemia.

ocenił(a) film na 4
lutek

Błagam Cię. Co innego zapomnieć hasła do Fameramy, a co innego pamiętać jedno hasło do przodu w wypadku, gdy od tego zależy nie zostanie rozstrzelanym przy próbie powrotu do domu. Nie wspominając o tym, że mogła po prostu trzymać ten zeszyt poza bazą, np. w samochodzie.

Wiesz, jest pewna różnica między typowym dla kina zawieszeniem niewiary dla głębszej immersji, a lenistwem scenariuszowym i wciskaniem widzowi bullshitu, żeby był fajny twist na końcu, albo po prostu 'żeby pasowało'.

Zresztą przypał z hasłem to tylko korona drzewa innych głupot charakteryzujących zachowania bohaterki otulonych czerstwymi monologami i dialogami.

Tak jak napisałem w pierwszym wpisie - ten film to całkiem ładnie zrealizowany bardzo słaby tekst.

Fiyo

Jaki kraj taki terminator i Sara Connor

ocenił(a) film na 4
Fiyo

ja dodam, zamiast przebieranki, rzucenie tego kaftanu na łeb robota, albo rzut kamieniem w jego patrzały, a nie obok dla zabawy

ocenił(a) film na 3
Fiyo

Największe jaja to jak owinęła sobie twarz i udawała kogoś innego. Też tak robiłem jak miałem pięć lat.

nezumi1

Tak, najbardziej uderzyło mnie to, że nie potrafiła w o wiele prostszy sposób go przechytrzyć. Przez cały film myślałam sobie, że przecież jest on na tyle powolny, że bez problemu zdołałaby obejść obóz i wejść do niego od drugiej strony zanim robot by ją dogonił i przeczytałaby to hasło, zamiast tego przez ponad godzinę trwania filmu próbuje się tam dostać z jednej i tej samej strony. To największy błąd scenariuszu. A jeżeli tak się nie dało to należało pokazać, że Ewa nie dałaby rady dostać się do kuchni w ten sposób i nie wiem – dać do zrozumienia, że robot ma jakieś czujniki na całym terenie, miny, cokolwiek. Mimo to ode mnie 7/10.

ocenił(a) film na 7
nezumi1

W zasadzie jestem tego samego zdania, jest w tym filmie sporo absurdów, cały czas miałem myśl "ale czemu ona tam nie pobiegnie", poza tym cała historia zmieściłaby się w 15 minutach. No ale jako że to debiut, i sam pomysł też ciekawy, robot również fajnie wyglądał, także dałem 7, może kolejny film pana Biedronia będzie miał więcej sensu.

ocenił(a) film na 7
nezumi1

naprawdę tak żenująco słabo słuchacie? przecież było wyjaśnione że ten typ robota nie przepuścił ani jednego uchodźcy, nikt się nie przedarł (to było przecież po to by bez wizualnych wygibasów dać do zrozumienia że nie da się go "obejść"). Ona o tym wiedziała, więc na początku próbowała innych możliwości.

ocenił(a) film na 5
vonBuBs

Z tego co słyszałem to była armia robotów stojąca na granicy , więc pewnie były rozstawione np.co 50 metrów więc pewnie dlatego żaden imigrant się nie przedarł. A tu był jeden robot poruszający się z zawrotną prędkością 3 km/h.

ocenił(a) film na 3
nezumi1

Otóż to! Mnie również wszystkie te absurdy kuły w oczy... Panele, które są blachą, gdzie bohaterka wspomina, że to solidne panele z lat 20, a akcja toczy się po 2040 r. czyli ktoś tu chyba nie wie jaka jest żywotność paneli. Takie typowe podejście współczesnego ekologa, najlepiej to wyłączyć elektrownie a wszystko załatwią wieczne panele, a tak w ogóle to prąd można wziąć z kontaktu :D No i ta wyprawa do elektrowni, gdzie opuszczając się do środka chłodni kominowej, poprzez drzwi na dole wchodzi do budynku nastawni! Ahahahaha! Pomijam już fakt, że elektrownia ot tak sobie pracuje, bez żadnej obsługi... A skoro wszyscy o tym haśle to dorzucę jeszcze swoje trzy grosze: jaki jest sens okresowej zmiany z góry ustalonych haseł, spisanych w zeszycie?! Absurdów rzecz jasna o wiele, wiele więcej...

ArjeN

Co do paneli piszesz bzdury. Panele jak to nazwałeś z "blachy" są już w produkcji i jest to nowość w latach "dwudziestych" . Takie panel robi firma SOLROOF. Takie panele były w filmie, wiec wszytko tu się zgadza. Takie panele sam montuję. Nie znasz się na panelach , to nie pisz głupot. Co do wejścia do elektrowni przez komin, może nie było innej drogi, mur, pola minowa itp... to film. Jak patrzę na komentarze, to dziwię się jak dla niektórych, problemem jest "mogła wejść do obozu z tyłu". A może nie mogła, bo może były dodatkowe czujniki, miny itp... Zresztą w tym filmie nie o to chodzi. Film nie jest dla wszystkich.l

ocenił(a) film na 3
RadekFotowoltanika87

No dobra Panie specu o fotowoltaiki (choć nick wskazuje co innego). Przyjmuję do wiadomości, że w tej bazie zastosowano najnowsze, najlepsze i najbardziej żywotne jak na obecne czasy panele. Innych głupot już nie. Co do wejścia przez komin to może ja bardziej szczegółowo napiszę. Komin chłodni w żaden sposób nie jest połączony z budynkami, to totalnie osobny obiekt stojący na uboczu. Więc aby wejść do budynku, wychodząc z komina i tak musi pokonać puste pole, dlatego opuszczenie się do niego nie miało totalnego sensu. A pole minowe uniemożliwiło by jej wejście zarówno poprzez komin jak i po prostu obejście go.

ocenił(a) film na 7
nezumi1

Wydaje mi się, że łatwo znajdywać rozwiązanie siedząc sobie bezpiecznie w papuciach i kakałko w ręku :-)

Nie żebym bronił fabuły, bo rzeczywiście ma dziury, ale zachowania dziewczyny wcale nie są takie irracjonalne. Mogła podejść z innej strony, mogła go przewrócić itp. Ale pamiętajmy o jednym - to był cały czas uzbrojony robot wojskowy zaprogramowany do eliminacji intruzów. To nie paintball gdzie ma się nieskończoną ilość "żyć" - Ewa nie mogła sobie pozwolić na ryzykowanie wyścigów z taką maszynką do zabijania. A kwestia hasła - niech rzuci kamieniem ten kto nie użył nigdy funkcji przypominania hasła, zawsze ma naładowany telefon i nie zostawił gdzieś kluczy :-)

Zakładam również, że taki robot jest odporny na "ataki socjotechniczne" i piłka jest krótka - albo hasło znasz, albo nie. Tak wiec sprawa jest jednak przegrana.

ocenił(a) film na 2
nezumi1

Dodajmy, że przez 3/4 filmu kłóci się z robotem o butelkę wody zamiast zjechać samochodem na dół do miasta, do tego sklepu, z którego bierze żywność i otworzyć byle puszkę z warzywami, w których jak wiemy jest i płyn i jedzenie.

Można nawet było pójść piechotą, schować się gdzieś w cieniu... zamiast siedzieć kilka dni za tym silosem, na słońcu.

I zostać w mieście choćby na zawsze.

Z braku otwieracza puszkę można przedziurawić nożem i wypić zawartość.

Tego powolnego robota można było rozjechać samochodem, albo objechać obóz dookoła i zanim robot ją dogoni, rozwalić autem ścianę i wjechać do środka po książkę kodową...

Zamiast podstawowej ludzkiej logiki i pomysłowości, mamy kiepski ponadgodzinny moralitet o imigrantach - oczywisty i kiepski komentarz do sytuacji na granicy PL-białoruskiej.  No i ten tytuł "W imigrantach cała nadzieja..."...  

ocenił(a) film na 4
nezumi1

Ano właśnie, mam z tym filmem podobny problem. Zacznę od pozytywów - niezłe zdjęcia, spoko scenografia, klimacik jest a do tego bardzo dobry soundtrack i udźwiękowienie o którym nikt z was nie wspomina. Ale niestety scenariusz tego filmu jest, nie ma co owijać w bawełnę, idiotyczny. Głupot o których piszecie wyżej nie będę powtarzał, ale również miałem wrażenie, że jakby szybciej pobiegła to bez problemu by się jej udało dostać do obozu albo wjechać tam samochodem. Zamiast tego te nudne jak flaki z olejem rozmowy z robotem. I truskawka na torcie - ostatnia konwersacja, no tego się nie spodziewałem :) Film świetnie by się sprawdził jako krótkometrażowy a nie rozciągnięty na półtorej godziny. Poza tym wygląd robota przypominającego hybrydę ET z Numer 5 (Krótkie spięcie) jako przerażający stróżujący morderce kompletnie do mnie nie przemawia.

ocenił(a) film na 4
_illusion_

Niechcący się wysłało zanim skończyłem pisać - aktorka trochę irytowała, ale tragedii nie ma. Generalnie doceniam, że ktoś odważył się porwać na inny typ kina niż głupawe komedie romantyczne i technicznie jest fajnie, ale scenarzysta musi się bardziej postarać albo szukać trzeba innego.

nezumi1

Robert Sheckley (amerykański pisarz science-fiction, 1928-2005) i pierwsza polska ekranizacja jego twórczości!

***

,,Okrutne równanie"
Takie amerykańskie opowiadanie sprzed kilkudziesięciu lat. Nieprzyjazny człowiekowi środowisko. Człowiek i robot-wartownik. Człowiek nie potrafi podać nowego hasła by wejść do obozu. Hasło bezpiecznie spoczywa zapisane w obozie, ale jak do niego dotrzeć skoro robot grozi otwarciem ognia? Robot poznaje człowieka, ale żąda hasła. Udawanie trzeciej osoby nic nie daje Powoływanie się na Konwencję Genewską nic nie daje. Prośby o wodę nic nie dają. Śmierć z pragnienia coraz bliżej...

Szkoda, że nie zekranizowano tego opowiadania. Zaraz, zaraz, czy aby na pewno nie zekranizowano?

"W nich cała nadzieja"
Taki polski film z ubiegłego roku.
Nieprzyjazny człowiekowi środowisko. Człowiek i robot-wartownik. Człowiek nie potrafi podać nowego hasła by wejść do obozu. Hasło bezpiecznie spoczywa zapisane w obozie, ale jak do niego dotrzeć skoro robot grozi otwarciem ognia? Robot poznaje człowieka, ale żąda hasła. Udawanie trzeciej osoby nic nie daje Powoływanie się na Konwencję Genewską nic nie daje. Prośby o wodę nic nie dają. Śmierć z pragnienia coraz bliżej...

***

Kto czytał / słuchał opowiadanie, a kto oglądał ekranizację? Autor scenariusza uznał, że nikt i, że nie trzeba podawać źródła inspiracji. Smutne.

Bo mnie irytuje, że tylu uważa scenariusz za oryginalny! Toć to jeno kopia!

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones