Niestety, ale bliżej temu czemuś do "American Pie". Ten film przypomniał mi czemu przestałem oglądać współczesne komedie - jak ktoś lubi ciągłe żarty seksualne, kąpanie się w fekaliach, wymioty i niesmaczne teksty... to czemu nie. Tylko z "W krzywym zwierciadle" to za dużo wspólnego nie ma.
Może właśnie dlatego, że "forma nieco inna" nie podobał mi się. Jako kontynuacja mojej ulubionej serii z młodych lat to dla mnie straszne dno. Gdyby była to całkiem odrębna komedia, bez nawiązania do "W Krzywym Zwierciadle" to byłaby całkiem znośna. A tak..nie ten poziom humoru, nie ten klimat, nie te czasy...I jeszcze ten obraz ponaciąganej twarzy Ellen i grubawego Clarca..jakoś "dobiły" mój sentyment do serii.. Wiem, wiem..nikt z nas nie robi się młodszy, lata lecą ale..po co to było?