Oryginalna seria "W krzywym zwierciadle" z Chevy'm Chasem to dla mnie komediowy klasyk. Gdy dowiedziałem się że powstaje spin-off z Rusty'm w roli głównej to postanowiłem zobaczyć zwiastun i co? Jedno słowo: żenada!
Co to ma niby być: Rodzina kąpiąca się w jakimś zanieczyszczonym jeziorku? Duży zwisający penis Thora? Wybaczcie, ale Hughes i Ramis się w grobie pewnie przewracają. Nawet gdyby miała to być parodia, to niektóre żarty wydają się być zerżnięte jak np. dziewczyna w Ferrari potrącona przez ciężarówkę (widziałem to samo już wcześniej w Family Guy'u). Co jak co, ale dla mnie zapowiada się obraza dla jednej z najlepszych komedii lat 80.
Zgadzam się z Tobą, ale obejrzę film aby bez żalu wstawić niską ocenę. No chyba, że się mile zaskoczę.
Żartuję.
Niestety się zgadzam. Teraz już nie robią takich komedii jak kiedyś i podpisanie się pod Griswaldow raczej tego nie uratuje.
Raczej nie skreślam żadnego obrazu przed obejrzeniem, ale trailer rzeczywiście bardzo zniechęca do tej produkcji..."Nowy" Griswold (czyli syn "starego" Clarka/Ch.Chase'a) wygląda jakby połknął kij od szczotki. Zapowiedź "We're the Millers" wyglądała lepiej i film okazał się niezły, tu jakoś tego nie czuję. Obejrzę pewnie przez sentyment dla serii.
Mam nadzieje, ze sie bardziej usmieje niz na " oficer blart 2 / hot porsuit ". W ostatnim czasie komedie są na bardzo niskim poziomie, a tego filmu nie skreslam i napewno wyglada lepiej niz "millerowie" film dupy nie urywal.
Ja się boję tego oglądać, żeby sobie nie zepsuć wspomnień o Griswoldach :D Poza tym denerwuje mnie ta amerykańska moda na odgrzewanie starego kotleta...
no - w starych Griswoldach był tak wyrafinowany humor że i Allen by się nie powstydził... Po prostu film dla intelektualistów.
Śmiechłem :D
Też właśnie nie rozumiem, po seansie "w nowym..." zabrałem się za starsze części. Nawet kącik ust mi nie drgnął, ale najwidoczniej jestem za gimbusowaty i w ogóle to mam ujowy gust bo nie bawi mnie rodzina jeżdżąca po rondzie cały dzień.
Dokładnie ! Opinia oparta na zwiastunie, więc nie dziwię się czemu nie rozumiesz sensu scen ;)
@kryst007, no tak żałosnej argumentacji to w życiu nie widziałem :D Z góry skreślasz wszystkie filmy gdzie się kąpią ? czy po prostu w komedii nie powinno się kąpać ? Nie czaję tego...
Co do penisa Thora to złapiesz o co chodzi jak obejrzysz film ;)
Wczoraj na tym byłem.Jest kilka śmiesznych momentów ale ogólnie bez pomysłu a zamiast pomysłu non stop obdzielanie widza sporą dawką przekleństw nawet w wykonaniu 9 latka.Film dużymi momentami żenujący i obrzydliwy.
Dokładnie, zbyt dużo scen które zamiast wywołać śmiech, wywołały żenadę.
No strasznie nie udana komedia.
Podzielam Twoją opinię. Były ze 2-3 momenty z których się śmiałem i to by było na tyle. Oryginał dużo lepszy.
Wulgarna kicha dla prostaków. Momentami można się pośmiać, ale całość jest niestrawna.
Mam podobne odczucia - dowcip ktory zaprezentowano w tej czesci byl marnej jakosci w porownaniu z oryginalem, w ktorym glowne skrzypce gral Chase.
W tym filmie bylo zaledwie pare "zabawnych" scen, nie mniej jednak podpiszę się pod komentarzem jednej z wypowiadajacych sie nade mną osób:
"Wulgarna kicha dla prostaków. Momentami można się pośmiać, ale całość jest niestrawna." Nie polecam :)