Widziałem dotychczas prawie wszystkie filmy z Bondem, ale ani jednego z Daltonem i muszę przyznać, że jestem miło zaskoczony. Spodobał mi się film i przyznam, że zmiana aktora w połowie lat '80 wyszła na plus. Oglądam obecnie całą klasykę po kolei i moim zdaniem jest to o wiele lepszy film, niż ostatnie produkcje z Moorem