Ale fajnie gość wykombinował zatrudnił samego siebie do roboty. Byłem tym zaskoczony jak drugi Noel wyszedł z lustra, ja już myślałem w tamtym momencie, że to koniec ten złol przegrał, a tutaj jednak nie. Z drugiej strony wyjaśniało to jak pozbył się Devina. Samemu tachać ciało dorosłego chłopa to miałby duży problem a tak z drugim sobą.