Film jak film - fajna historia, z morałem i w ogóle. Ale byłoby to niczym, gdyby nie świetna
gra aktorska Willa Smitha... To jego kreacja tej postaci sprawia, że jest to film, który
przeżywa się całym sobą i który przenika nas do głębi. Szczególnie, że jest oparty na faktach.
Naprawdę, szczerze polecam - szczególnie tym, za którymi ciągnie się pasmo
niepowodzeń, którym brakuje wiary we własne możliwości lub nie mają odwagi, aby
zmienić coś w swoim życiu.