Ten film pięknie to pokazuje. Życie daje tyle możliwości, aby je wszystkie wykorzystać życia nie starczy ;)
Wystarczy chcieć i nie poddawać się, a każdy może dość do celu . Najpiękniejszy film jaki widziałem :).
Te trolle które plują każdego kto słabo ocenia ich ulubione filmy mają marne szanse na mnóstwo możliwości.
Ten film to dla mnie paradoks. Z jednej strony jest nudny, że nie mam ochoty do niego wracać. Z drugiej jednak opisuje to życie w Stanach i dochodzenie do sukcesu takim jakie ono właściwie jest. Gardner jest najlepszym przykładem na to, ze "kto nie ryzykuje ten nie pije szampana". I właściwie Gardner nie jest dla mnie typem bohatera, którego można polubić. To taki typ człowieka, który żyje w przekonaniu, że jest stworzony do lepszych rzeczy niż np. praca fizyczna.Najwyraźniej nie ma oporu przed życiem na garnuszku żony byleby tylko nie przyznać że poniósł porażkę. Z drugiej jednak strony gdyby nie sięgnął dna pewnie nigdy by się od niego nie odbił i nie był tam, gdzie jest teraz.