...pokazał w tym filmie, na co naprawdę go stać! Dał z siebie wszystko i za to mu chwała! Scena wręcz idealna, bez ani jednej skazy to ta, w której Chrisowi Gardnerowi mają przedstawić wynik zakończonej rekrutacji - i scena w biurze jest świetna, ale... to co stało się później, jest arcydziełem - Gardner wychodzący (wybiegający) z firmy, klaszczcący w dłonie, wśród tłumu przechodniów... Chepau bas!