Ja bym ten rodzaj filmu nazwał Will Smith w biegu...Tytuł źle przetłumaczony, taki drobiazg, a nie miałbym zarzutów - "W pogoni za szczENściem"...No i ta śpiewka, że film oparty na faktach - po takich noclegach po kiblach, czy w innych melinach nikt nie wyczuł smrodu w biurze maklerskim ?! A San Francisco to strasznie małe miasto, jeśli wszystko można znaleźć co się straciło i non stop spotyka się znajomych...
To "szczenście", to żart?
Nie sądze aby w schronisku pościel była brudna, a przebwyając w toalecie ciężko nasiąknąc zapachem fekaliów.
Postać odgrywana przes Willa Smitha żyła w niewielkiej części miasta. Tak samo jak bezdomny.
Żaden żart ! Jak można tego nie zrozumieć ? W tytule amerykańskim jest także błąd w słowie happYness ! A pojawia się motyw tego błędu w filmie, więc uważam, ze moja propozycja jest logiczna w tym przypadku...