no dobra film ok historia wzruszająca...ale kobitki pomyślałyście czy gdyby któraś z was tez miała takiego męża co lata z jakaś maszynką i nie może jej sprzedać cały dzień a ty zapierdzielasz na dwóch zmianach bo on nie może się wziąc do normalnej roboty to też by go zostawiła? toć starac sie o taka pracę mogl jak byli razem albo znalezc jakas inna (toc tam nie ma takiego bezrobocia jak u nas) a w weekendy sprzedawac te swoje maszynki jak to zaczal robic jak byl na stazu....a nie kobita pracuje na dwóch zmianach a on do normalnej roboty sie wziac nie moze...to byl taki pasożyt
Jeśli bym kochała tego mężczyznę, to z pewnością bym go nie zostawiła. W życiu! Raczej wspierałabym go i zachęcała, motywowała. Nie działam zazwyczaj pod wpływem impulsu... ;-)
Widocznie tej żonce z filmu znudziło się życie z mężem i dzieckiem. Jakoś specjalnie o dziecko nie walczyła i nie smuciła się. To z pewnością nie wina Chrisa, że małżonka go opuściła.