Naprawdę wzruszający, na początku nie byłam do końca przekonana czy mi się spodoba ale potem było już lepiej. Bardzo podobała mi się wiara Christophera w ojca i jego zaufanie mimo wszystko. Żona Chrisa ciągle go krytykowała i w ogóle w niego nie wierzyła. Rozumiem, że było jej ciężko ale on też bardzo się starał. Najbardziej wzruszyła mnie scena nocowania w publicznej toalecie kiedy Chris chyba pierwszy raz uronił łzy i, oczywiście, scena w której dostał tą pracę. 8/10