Uważam, że jest słabszy od swojego poprzednika, przede wszystkim słabo dobrano aktorów do ról. Takie jest moje odczucie.
Moim skromnym zdaniem to gniot na miarę Wiedźmina. W filmie Slesickiego bohaterowie mieli fenomenalną charakteryzację, a tutaj jakby właśnie wyszli od wizażysty. To nawet nie jest film klasy B tylko gdzieś w okolicy C albo nawet D.
Dokładnie to samo bardzo mi przeszkadzało wtym filmie + brak spontaniczności i autentyczności u głównych bohaterów. Generalnie film to porażka.
Płaski i mdły - oto moje odczucia. Nuda. W starej wersji każdy bohater był inni. Tutaj wszyscy się zlewają w jedno.